III liga coraz bliżej
Od dwóch niespodziewanych porażek 2:3 i 0:3 rozpoczęli 17/18 kwietnia walkę w meczach barażowych o utrzymanie się w II lidzie siatkarze „AZS-Rafako” Racibórz.
Porażki te są tym boleśniejsze, iż zostały poniesione we własnej hali (OSiR-u) przy ul. Łąkowej, a rywal „MOS INTERPROMEX” Będzin do potentatów siatkówki się nie zalicza. „AZS-Rafako” Racibórz - „MOS INTERPROMEX” Będzin 2:3 (25:16, 23:25, 25:18, 19:25, 9:15) i w niedzielę 0:3 (26:28, 18:25, 22:25). AZS-Rafako: P. Banak, A. Śmiatek, T. Surtel, K. Węgliński, M. Gonsior, G. Barciak, M. Ratajczak (libero), D. Janc, R. Gorski, J. Dejewski. Trener: D. Stęc. Kierownik drużyny: M. Banak, lekarz: B. Hanslik.
Sobotni mecz można było rozstrzygnąć na swoją korzyść i wtedy przystępując do spotkania niedzielnego, byłby to atut nie bez znaczenia dla raciborskiego dwumeczu. Niestety, nie było jednak w naszej drużynie mobilizacji, a i chyba umiejętności. Brak kończącego ataku spowodował nerwową postawę zawodników trenera Stęca i w konsekwencji porażkę, która oby nie była przyczynkiem do spadku z centralnej klasy rozgrywkowej. W niedzielę już bez specjalnych emocji. Porażka 0:3 mówi sama za siebie. Pomimo tych porażek, wierzę w zespół - mówi kierownik drużyny Mirosław Banak. Gra się do trzech wygranych. Trzeba po prostu w Będzienie wygrać oba mecze i poradzić sobie także u siebie. Nie dopuszczam myśli, że w Raciborzu nie będzie II ligi. Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Pod warunkiem jednak, że raciborzanie maksymalnie zaangażują się w Będzinie.
(MiR)