Numer: 17 (627)
Data wydania: 20.04.04
Żeby pieniądze nie zostały w Warszawie
- Mieszkańcy regionu znają panią jako urzędnika samorządowego, a tymczasem od kilku tygodni jest pani także Prezesem Zarządu Śląskiego Towarzystwa Gospodarczego Proeuropa. Czy ten „europejski" kierunek oznacza trwałą zmianę priorytetów w pani życiu zawodowym?
To prawda, że pierwsze pojawiają się skojarzenia z administracją samorządową, ale proszę zauważyć, że także w tym „europejskim” kontekście. W zasadzie od początku swojej urzędniczej kariery zajmowałam się tą problematyką, a ściślej pozyskiwaniem europejskich pieniędzy dla regionu. Najpierw przez wiele lat w Raciborzu, później w Rybniku. W zakresie tak rozumianych priorytetów zawodowych nic się więc nie zmieniło, a fundusze europejskie to nadal moja pasja i zawodowa specjalizacja. Wraz z funduszami strukturalnymi przyszedł jednak czas na ścisły profesjonalizm. W tej konkurencji liczą się już tylko zawodowi eksperci angażowani specjalnie w tym celu przez potencjalnych odbiorców pomocy. Taką też rolę z dniem akcesji pełnić bedzie Regionalne Biuro Projektów Europejskich, do kierowania którym zostałam zaangażowana. Zawsze też starałam się działać na rzecz rozwoju gospodarczego i samoorganizacji społeczności lokalnej, bo tylko tu widzę szanse na podniesienie jakości życia mieszkańców. Społeczna funkcja w stowarzyszeniu o takich celach, jakim jest Proeuropa, nie jest wiec zaskoczeniem, zwłaszcza, że byłam jego pomysłodawcą i jednym z założycieli.- „Proeuropa" zajmowała się dotąd przede wszystkim działalnością szkoleniową, doradczą, popularyzowaniem źródeł finansowania działalności gospodarczej wśród małych i średnich firm - wszystko w kontekście zbliżającej się integracji z UE. Czego można obecnie oczekiwać, kiedy akcesja tuż, tuż?
W Raciborzu nie ma, tak jak w innych miastach, wyspecjalizowanej agencji wspieranej przez samorząd i Skarb Państwa, która zajmowałaby się profesjonalnym pozyskiwaniem funduszy, doradztwem, itp. Dlatego miedzy innymi powstało Śląskie Towarzystwo Gospodarcze PROEUROPA. Jest ono stowarzyszeniem non profit, utrzymującym się z pracy społecznej członków, ich składek i grantów europejskich, o które ubiega się na równi z innymi startując w konkursach. Działając już ponad trzy lata, Stowarzyszeniu udało się wiele zrobić, okrzepnąć, ale przyszedł czas na szersze otwarcie się ku społeczności lokalnej. Chcemy bliżej i intensywniej współpracować z innymi instytucjami: samorządem lokalnym i regionalnym, organizacjami pozarządowymi o charakterze społecznym, samorządem gospodarczym. Pierwszym krokiem w tym kierunku jest wypracowanie wspólnej diagnozy i strategii rozwoju sektora MŚP w obrębie Euroregionu Silesia, w ramach projektu finansowanego z Phare CBC i przygotowanie publikacji pomocnych każdemu przedsiębiorcy chcącemu poruszać się po wspólnej Europie.
Zależy nam jednak przede wszystkim, by lokalni przedsiębiorcy w większym stopniu uczestniczyli w działaniach Stowarzyszenia, a jednocześnie w profitach płynących z naszej akcesji do Unii. A do tego potrzebna jest wiedza o programach, bieżące śledzenie informacji o potencjalnych źródłach finansowania i pomoc przy skutecznym ubieganiu się o pieniądze.
Informacja i wiedza jest bowiem obecnie najwyżej cenionym towarem w tej dziedzinie.
- Rozumiem, że „Proeuropa” ma dla przedsiębiorców dwie propozycje: potencjalne członkostwo w Stowarzyszeniu i usługi ogólnodostępne w ramach prowadzonej działalności…
W nablizszym czasie przewidujemy cykl szkoleń informujących o programach strukturalnych, w których konkursy na dotacje zapowiedziane zostały na przełom maja i czerwca tego roku. Pierwsze szkolenie z tego cyklu zaplanowaliśmy na 21 maja, zważywszy, że wtedy będziemy już mogli poinformować o konkretach (powinny być już ogłoszone oficjalne dokumenty konkursowe). Już dziś czekamy na zgłoszenia zainteresowanych.
Oczywiście zachęcamy też do bezpośredniego uczestnictwa w pracach Stowarzyszenia. Firmom, które zechcą ubiegać się o status Członka Wspierającego chcemy m.in. zaoferować nowy produkt - biuletyn o możliwościach finansowania działalności, docierający bezpośrednio i na bieżąco do zainteresowanych firm z pakietem bezpłatnych porad. Można wtedy nie obawiac się, że jakaś informacja o możliwości obiegania się o dotacje akurat dla tej konkretnej działalności spóźni się lub umknie naszej uwadze.
Jestem przekonana, że nie polityka, nie ideologia, a dobra, rzetelna informacja, profesjonalna pomoc, a przede wszystkim współpraca wszystkich zainteresowanych jest kluczem do europejskiego sukcesu naszego regionu.
Wspólnie mamy obowiązek zrobić wszystko, by unijna pomoc nie pozostała w Warszawie ale w bardziej aktywnych, lepiej przygotowanych ośrodkach. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że realnie takie niebezpieczeństwo istnieje. Te niemałe pieniądze mogą zostać umiejętnie „wybrane" z europejskiej kasy przez co bardziej zapobiegliwe miasta i funkcjonujące w nich firmy. W rezultacie zwiekszy to tylko nasz dystans do bardziej rozwiniętych i aktywnych sąsiadów. A pieniądze dla firm i samorządów to przede wszystkim miejsca pracy na lokalnym rynku
- W ubiegłym roku Stowarzyszenie udzielało bezpłatnych porad dla przedsiębiorców w ramach Punktu Konsultacyjno-Doradczego, nadzorowanego przez Polską Agencję Wspierania Przedsiebiorczości. Czy na podobne usługi przedsiębiorcy mogą liczyć w tym roku?
Obecnie ten program PARP już się zakończył, ale będą nowe, już w ramach funduszy strukturalnych. W tym miedzy innymi celu Śląskie Towarzystwo Gospodarcze PROEUROPA przystąpiło do Śląskiego Konsorcjum Instytucji Wsparcia Przedsiębiorczości, grupującego wszystkie znaczące organizacje tego typu na Śląsku. Celem jest skuteczne startowanie w konkursach i przetargach na europejskie finansowanie bezpłatnych usług dla przedsiębiorstw. Stowarzyszenie oczekuje obecnie również, po pozytywnym pierwszym etapie weryfikacji, na akredytację do Krajowego Systemu Usług dla MŚP, dla którego również przewidziano dotacje strukturalne. Przedsiębiorcy mogą więc liczyć na bezpłatne usługi i w tym roku, są również szanse, że będą one miały szerszy zakres.
Rozmawiał: APG