Procesja Wielkanocna
Zgodnie z odwiecznym zwyczajem w wielkanocny poniedziałek odbyła się tu procesja konna.
Podtrzymując tradycję naszych ojców i dziadków w to świąteczne popołudnie o godz. 13.00 wyruszamy spod kościoła i zgodnie z ruchem słońca, z modlitwą i śpiewem na ustach objeżdżamy konno pola naszej wsi, przystawając przy pol-nych krzyżach i kaplicach aby modlić się o dobre urodzaje i pomyślność. Pomimo wielu politycznych wichrów i różnych warunków pogodowych staramy się podtrzymać tę tradycję i jej religijny charakter - mówi współorganizator, Wolfgang Kroczek. W tym roku wzięło w niej udział 39, z tego większość była z Bieńkowic. Pozostałe konie przyjechały z Tworkowa, Owsiszcz, Krzanowic i Bukowa. Najwięcej koni pochodziło z hodowli Gerarda Stoszka i Maksymiliana Galda. W procesji brali udział również Księża z Bieńkowic i Bolesławia.
Po objeździe na rogatkach wsi odbywa się gonitwa, w czasie której jeźdźcy w dwójkach lub trójkach pośród aplauzu licznie zgromadzonej publiczności starają się udokumentować lepszy sprint swojego wierzchowca. Po gonitwie jeźdźcy ulicami Bieńkowic udają się pod kościół, gdzie biorą udział w nabożeństwie - dodaje W. Kroczek.
Ciekawostką bieńkowickiej procesji jest to, że uczestniczą w niej byli mieszkańcy wsi, którzy od lat mieszkają już za granicą i rokrocznie wracają w swoje rodzinne strony aby dosiąść konia i uczestniczyć w procesji. W tym roku procesja odbyła się po raz pierwszy pod patronatem wójta Krzyżanowic Leonarda Fulneczka i dyrektora GZOKSiT w Tworkowie Grzegorza Utrackiego.
(r)