Ruszyli w drogę
Już po raz siódmy, 2 maja, raciborscy miłośnicy dwóch kółek mszą św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczęli kolejny sezon motocyklowy.
Tradycyjnie, po odprawionym w ich intencji nabożeństwie, proboszcz parafii Ginter Kurowski poświęcił zaparkowane przed kościołem maszyny. Jak co roku, wydarzenie to stanowiło nie lada atrakcję dla mieszkańców naszego miasta i przyjezdnych. Do Raciborza zjechało bowiem ponad 100 motocykli, w tym również z zagranicy. Widzowie mogli podziwiać najróżniejsze modele maszyn. Trudno powiedzieć, które sprawiały większe wrażenie - legendarny (przede wszystkim ze względu na cenę) Harley Davidson, osiągający zwrotną prędkość ścigacz czy może samodzielnie wykonana traja. Inni z sentymentem spoglądali na poczciwą „emzetkę”, przypominając sobie lata młodości.
Spod kościoła motocykliści wyruszyli na paradę, poprowadzoną ulicami naszego miasta. Choć raz w roku bezkarnie mogli nie zatrzymać się na czerwonym świetle czy wjechać na rondo pod prąd. Parada bowiem pilotowana była przez raciborskich policjantów, którzy zabezpieczali trasę przejazdu.
Kolejnym, tradycyjnym punktem imprezy była „biesiada wśród swoich”, która w tym roku odbyła się na terenie kempingu raciborskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Oborze. Organizatorzy zadbali, by nawet po odstawieniu maszyn, motocykliści się nie nudzili. Przygotowali liczne konkursy, których nie mogło zabraknąć na porządnym zlocie. Najpierw najmłodsi rywalizowali w piciu coli przez słomkę, później dorośli siłowali się w przeciąganiu liny oraz popisywali w konkurencji sprawnościowej na najwolniejszą jazdę.
Tegoroczną imprezę po raz kolejny zorganizowali Bartek Huczek, Witek Kolowca i Andrzej Złoczewski. Również to z ich inicjatywy, 8 sierpnia, odbędzie się druga pielgrzymka motocyklistów na Górę Św. Anny.
(A.P.)