Oj zagrzmiało!
Ogromna burza przeszła 10 czerwca wieczorem nad Raciborzem. Straty to spalona od uderzenia pioruna stodoła w Pietrowicach Wielkich, dwa powalone drzewa w okolicy Rudnika, zalane podwórka, podtopione tradycyjnie domostwa przy ul. Starowiejskiej oraz zalana jedna piwnica.
W Raciborzu i okolicach od dawna nie notowano tak ekstremalnych zjawisk w czerwcu. Ulewy przychodziły zazwyczaj w lipcu. Historia dowodzi jednak, że czerwcowe nawałnice to nic nadzwyczajnego. Racibórz. We wtorek mieliśmy tu burzę, jakiej dawno już nie było. Burza ta wyrządziła w wielu miejscowościach znaczne szkody, ale z drugiej strony i pomogła, boć susza już zanadto gospodarzom naszym dawała się we znaki - czytamy w Nowinach Raciborskich z 8 czerwca 1889 r. Podobne ulewy napotkały 10 czerwca prawie cały Śląsk. W nocy z 9 na 10 czerwca nawałnice przeszły przez Czechy i Morawy.(w)