Do krwi ostatniej
Latem rośnie zapotrzebowanie na krew, a zmniejsza się możliwość zaopatrzenia w nią. Wakacyjne szaleństwa kończą się wizytami w szpitalu, gdzie wiele operacji jest niemożliwych bez zapasu krwi.Tymczasem jej dawców brakuje... Regionalne Centrum Krwiodawstwabije na alarm!
Krew to lek, którego nie można zastąpić żadnym innym. Latem Regionalne Centrum Krwiodawstwa odwiedza kilka razy mniej dawców niż zwykle. Jeśli w sierpniu ich nie przybędzie, w Raciborzu i okolicy może zabraknąć krwi do szpitalnych operacji. Warto się odważyć i zostać chociażby tylko wakacyjnym, honorowym dawcą krwi. Tylko drugi człowiek może tu pomóc - apeluje Maria Wiecha, dyrektor RCK w Raciborzu. Większość dawców to młodzi ludzie ze szkół. W wakacje wyjeżdżają i poczynione w czerwcu „zbiory” starczają z reguły tylko do połowy lata. Do operacji niektórych schorzeń potrzeba i ze 20 litrów krwi. By taką ilość uzyskać Centrum musi odwiedzić 40 dawców (jeden oddaje 450 ml). Krew można przechowywać 42 dni. Możliwość robienia zapasów jest więc ograniczona.
Centra Krwiodawstwa radzą sobie wtedy, kierując się zasadą solidarności. W kraju działa ich 21. Informują o swoich zasobach pocztą elektroniczną. Kiedy trzeba, krew z Raciborza wędruje do Torunia czy Bydgoszczy. O ile np. w kwietniu raciborska placówka miała „kłopoty bogactwa”, teraz pilnie potrzebuje ochotników. Sposobem na ich pozyskanie są wyjazdowe akcje Centrum, w czasie których w prowizorycznym laboratorium w zakładzie pracy, szkole a nawet kościele pobierana jest krew od honorowych dawców. To bardzo owocna forma zaopatrzenia w krew. Nie możemy czekać na dawców. Szukamy ich na zewnątrz - mówi Maria Wiecha, dyrektor RCK w Raciborzu. Najbliższe akcje planowane są w Pszowie, Pniówku i Żorach. By organizować takich wyjazdów więcej, przydałby się specjalny ambulans. Koszt jego zakupu przekracza jednak możliwości Centrum i bez zaangażowania okolicznych samorządów jest niemożliwy.
Krew można oddawać co 2 miesiące. To całkowicie bezpieczny proces, którego nie ma się co obawiać. Przy okazji można liczyć na wykonanie specjalistycznego badania sprzętem, którym nie dysponują nawet szpitale. Mitem jest przekonanie, że oddawanie krwi uzależnia organizm.
(ma.w)