Transakcja wstrzymana
Zarząd powiatu wycofał z ostatniej sesji Rady Powiatu projekt uchwały w sprawie sprzedaży części terenu starego szpitala. Transakcja wzbudziła kontrowersje wśród radnych.
Starostwo zamierzało wystawić na przetarg blisko 30 arów tzw. przyszpitalnego parku znajdującego się w narożu ulic Staszica i Opawskiej. Dochód z transakcji miał zasilić tegoroczny budżet powiatu, w którym ze sprzedaży mienia zaplanowano aż 1,6 mln zł. Działka jest jeszcze dziś warta przynajmniej kilkaset tysięcy złotych. Miasto nie ma bowiem nowego planu zagospodarowania przestrzennego, przez co nabywca będzie miał duże możliwości w staraniach o zgodę na budowę tu na przykład sklepu czy biurowca. W nowym planie, który w ciągu kilku miesięcy ma być uchwalony, teren ten przeznaczony zostanie pod budownictwo wielorodzinne, w tym bursy. Taki zapis obniży wartość nieruchomości, bo nie powstaną na niej obiekty komercyjne.
Transakcja wzbudziła kontrowersje wśród radnych powiatowych. Pojawiały się pytania, komu tak naprawdę na niej zależy i kto stanie się właścicielem atrakcyjnej parceli w centrum Raciborza, jakich niewiele w ostatnich latach jest wystawianych na przetarg. W opinii radnych Marcelego Klimanka i Marka Bugdola, sprzedaż jest niedopuszczalna, bo stary szpital ma zająć Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Nie można komuś coś dawać, a potem odbierać - przekonywał kolegów radny Klimanek. Jeśli raciborska uczelnia ma się rozwijać i błyszczeć w regionie, to nie można dawać jej tylko starego budynku, a pozbawiać zaplecza np. na parkingi.W opinii radnego Franciszka Wańka, sprzedaż miałaby sens, gdyby do dwóch działek powiatowych dorzucić jeszcze jedną miejską. Wtedy grunt dochodzący do ul. Opawskiej byłby znacznie atrakcyjnieszy. Zaproponował, by rozpocząć rozmowy z miastem na temat ewentualnego przejęcia gminnej działki, czy to w drodze zamiany czy też kupna. Prezydent Osuchowski odpisał nam, że nie zgadza się na zbycie tej działki - odpowiedział wicestarosta Adam Hajduk. Nie prezydent decyduje o sprzedaży miejskich terenów, a Rada Miasta. Tam trzeba pytać - replikował Waniek.
Atmosfera wokół działek była na tyle gorąca, że ogłoszono przerwę w obradach, podczas której zebrała się koalicja rządząca „Razem dla ziemi raciborskiej”. W gabinecie starosty ustalili, że zarząd wycofa kontrowersyjny projekt uchwały na miesiąc. Już po wznowieniu obrad oświadczono, że w tym czasie zostaną przeprowadzone rozmowy z władzami miasta oraz szkoły wyższej.
(waw)