Sejsmologia w pigułce
W Śląskim Obserwatorium Geofizycznym otwarto pracownię dydaktyczno-historyczną, która - jak w pigułce - prezentuje historię raciborskiej i europejskiej sejsmologii. To niezwykle ciekawe małe muzeum ma służyć dzieciom i młodzieży.
Raciborska stacja sejsmologiczna powstała w 1927 r. z inicjatywy prof. Carla Mainki, znanego w świecie naukowca-sejsmologa, wykładowcy na uniwersytetach w Strassburgu i Getyndze, który rok wcześniej zamieszkał w Raciborzu i zdecydował o założeniu pierwszej w Europie sieci sejsmicznej. Obejmowała ona również: Gliwice, Pyskowice, Zabrze, Biskupice, Bytom i Rozbark. Centrum znajdowało się na wzgórzu przed raciborskim kościołem Matki Bożej. Tu zamieszkał Mainka (zmarł w 1943 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu ewangelickim), tu konstruował sejsmografy, tu wreszcie rejestrowano wstrząsy ziemi, których epicentra znajdowały się na całym świecie.Po II wojnie światowej, zajętą na krótko przez Rosjan stację przejęły władze polskie. Dziś mieści się tu Śląskie Obserwatorium Geofizyczne, działające pod patronatem Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Wstrząsy rejestrują tu już znacznie nowocześniejsze, elektroniczne urządzenia, ale stara aparatura nie trafiła na śmietnik. Wręcz przeciwnie. Razem z pamiątkami po Maince została przechowana i dziś można ją oglądać na ekspozycji.
Pracownia, co ciekawe zajmująca pomieszczenie przedwojennego warsztatu prof. Mainki, powstała dzięki zaangażowaniu dyrekcji, nauczycieli i uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych w Raciborzu. W ramach pracy dyplomowej przygotowali ją uczniowie 5. klasy Technikum Elektrycznego: Adam Didenko, Dawid Lipiński i Maciej Szwagrzyk pod okiem Jana Psoty i Jana Kalabińskiego.
Większość prezentowanej aparatury powstała po wojnie w działających przy raciborskiej stacji warsztatach, gdzie konstruował ją Jerzy Baron, uczeń prof. Mainki. Oglądać można: magnetografy, urządzenia geoelektryczne, galwanometry, zestaw do rejestracji prądów tellurycznych, komplet sejsmometrów, starsze sejsmografy rejestracji analogowej, zegar wahadłowy do czasowania konstrukcji Mainki, radio do odbioru sygnałów czasu. Są też zapisy wstrząsów, zdjęcia oraz literatura. Prezentowany aparat do pomiaru oporności gruntu wykorzystywany był przez polską ekspedycję na Spitsbergen.
To historia sejsmologii w pigułce - konkludował obecny, 27 października, na uroczystym otwarciu pracowni dr. Wojciech Stopiński z warszawskiego Instytutu Geofizyki PAN. Wziął w niej także udział wicestarosta Adam Hajduk oraz dyrektor ZSM Sławomir Janowski. Gospodarzem był Wojciech Wojtak, kierownik raciborskiego Obserwatorium.
(waw)