Sąsiedzi zabrali wszystko
Drużyna kobiet bliżej I ligi, seniorzy dwa razy przegrali, juniorzy przywieźli 6 punktów.
12 kwietnia w półfinale rozgrywek pucharowych na szczeblu Podokręgu Unia ponownie (w lidze było 0:5 – red.) uznała wyższość Przyszłości Rogów przegrywając 2:4. Do przerwy utrzymywał się remis 2:2, dzięki trafieniom Mariusza Frydryka w końcówce pierwszej odsłony. Goście zdobyli trzecią bramkę wykorzystując dalekie wyjście bramkarza Kubowa, czwarta udokumentowała ich przewagę. Myślałem, że będzie lepiej – powiedział nam Józef Teresiak z RTP. Mogło być, zwłaszcza, że trener Dankowski przywiózł z Rogowa piłkarzy rezerwowych, bo najlepsi odpoczywali po lidze. W niedzielę 17 kwietnia seniorzy przegrali u siebie, z ROW Rybnik 1:3 (0:2). Zdaniem prezesa RTP Remigiusza Trawińskiego mecz był dobry, a z przebiegu gry raciborzanie zasłużyli na lepszy rezultat. Przy stanie 0:1 rzutu karnego nie wykorzystał Paweł Kopczyński. W drugiej połowie bramkę kontaktową zdobył Frydryk, ale ostatnie słowo należało do gości.
Kasia bohaterką
Unitki pokonały najgroźniejsze rywalki w walce o I ligę – Unię – Odrę Opole 3:1. Po golu Marty Sęgi w 25 min. Unia do przerwy prowadziła 1:0. Kluczowym momentem meczu było wejście na boisko Katarzyny Kaczmarskiej, która sama strzeliła gola (70 min.) i za faul na niej podyktowano rzut karny, wykorzystany przez Hannę Konsek (80 min.). Kontuzja Kaczmarskiej po faulu była na tyle poważna, że opuściła plac gry na noszach i została zmieniona. Stłuczone kolano wykluczy ją z treningów na tydzień. Unia rozegrała już dwa spotkania w tej rundzie, my żadnego. Większość dziewcząt to maturzystki, więc trenujemy mało. Zakładałem, że możemy przegrać. Unia mi się podobała, to mądre dziewczyny – powiedział nam Andrzej Mazurek, trener gości. To był jeden z dwóch najważniejszych meczów rundy – drugim będzie rewanż w Opolu. Prowadzimy w tabeli, jeśli uda się zremisować w rewanżu, to powinniśmy awansować z pierwszego miejsca. Zakładam, że resztę rywalek pokonamy – stwierdził R. Trawiński.
Trudniej w Chorzowie
Juniorzy prowadzeni przez Zbigniewa Oszka wygrali w czwartek 14 kwietnia ze Stadionem Śląskim 1:0 po golu Leszka Nieckarza z rzutu wolnego (piłkę „nagrał” mu Dawid Fryt). Walka była od pierwszej do ostatniej minuty – skomentował mecz trener Oszek. W niedzielę Unici pokonali Walcownię Czechowicę 5:0, zdobywając wszystkie bramki w pierwszej połowie. Po 2 gole strzelili Łukasz Ottawa i Adam Kiełtyka, raz trafił Sebastian Kapinos. Rywal nam nie zagrażał. Gdyby w drugiej odsłonie nie zawiodła skuteczność, ze 2 bramki byśmy jeszcze zdobyli – powiedział Z. Oszek. Juniorzy wciąż są czwartym zespołem w tabeli „emki”.
(ma.w)