Burza w Starostwie
„Musimy wiedzieć, co chcemy z tym zamkiem zrobić” – powiedział nam wicestarosta Adam Hajduk po naszym artykule, w którym zarzuciliśmy Starostwu, że wykrzesało niewiele dobrej woli, by zająć się zabytkiem z Ostroga.
Temat został wywołany na ostatniej sesji Rady Powiatu. Radny Oswald Krupa zarzucił zarządowi, że nic nie robi, by ratować zamek. Obiekt jest własnością skarbu państwa. W jego imieniu zarządza nim powiat. Kilka lat temu przy udziale miasta udało się zagospodarować dziedziniec. Teren wydzierżawiono na organizowanie imprez. W minionym roku, przy wsparciu posła Andrzeja Markowiaka, udało się pozyskać pieniądze z ministerstwa kultury na zabezpieczenia posadowienia fundamentów budynku bramnego.Pisaliśmy, że zabytek powiat lub miasto mogłyby skomunalizować, czyli przejąć na własność. Nie ma żadnej różnicy, czy niszczeje on w rękach państwa, czy samorządu. Przejęcie pozwoliłoby pracować nad koncepcjami i szukać środków unijnych. Tak postąpiła gmina Krzyżanowice, która zdecydowała się wziąć od Agencji Nieruchomości Rolnych zamek w Tworkowie. Nie stać jej jeszcze na remont, ale przynajmniej uporządkowano teren, organizowane są imprezy, przeprowadzono niezbędne inwentaryzacje. Władze rozglądają się nad źródłami finansowania dalszych prac.
To musi być taka burza mózgów. Różni specjaliści muszą się wypowiedzieć, co w tym zamku może być, w jakim kierunku iść, gdzie szukać pieniędzy – powiedział nam wicestarosta Adam Hajduk. Znany jest już termin pierwszej „burzy”. Odbędzie się 24 maja podczas obrad Komisji Oświaty Rady Powiatu.
O komunalizacji nikt jednak nie chce mówić. Nasz „zamek” jest na ul. Gamowskiej. Tam potrzebujemy milionów, ale, oczywiście, o zamku na Ostrogu nie można zapomnieć. Potrzebujemy czasu, by przygotować się do tego tematu – powiedział nam starosta Henryk Siedlaczek.
Za tydzień szerzej o tym, jak z problemami odbudowy pocysterskiego opactwa w Rudach radzi już sobie diecezja gliwicka.
Grzegorz Wawoczny