Podwójna szansa
Zaniedbany, ponadstuletni budynek przy ulicy Batorego 7 może wkrótce zmienić oblicze. Dzięki współpracy magistratu z „Pro Europą” i unijnym pieniądzom zabytek może zostać ekskluzywnym biurowcem.
Śląskie Towarzystwo Gospodarcze „Pro Europa” zaproponowało miastu utworzenie polsko – czeskiego ośrodka współpracy gospodarczej. Urząd od dawna chce remontować budynek przy ulicy Batorego 7. Szukano pieniędzy na tę inwestycję w tzw. „programie górniczym” ale stamtąd można liczyć jedynie na 28% i jak dotąd nie ogłoszono naboru wniosków do tego programu. Są za to inne źródła, które refundują aż 75% kosztów – mówi Gabriela Lenartowicz, prezes „Pro Europy”. Przekonała ona samorząd, że obie inicjatywy idealnie wpisują się w założenia programu INTERREG, bo ośrodek stworzy warunki dla rozwoju przedsiębiorczości i współpracy firm z pogranicza. Nie ma obecnie miejsca, gdzie mogliby kontaktować się przedsiębiorcy z Polski i Czech. Współpraca gospodarcza sąsiadów jest słaba, warto więc skorzystać z okazji by ją zintensyfikować – uważa Gabriela Lenartowicz. Pomieszczenia w wyremontowanym budynku będą mogły zająć również czeskie firmy. Partnerami w zgłoszonym wniosku też są Czesi – Izba Gospodarcza z Opawy o zasięgu podobnym do naszego powiatu i Stowarzyszenie Qantum z Ostrawy. Pomogą oni stworzyć kompatybilne z naszymi bazy danych tamtejszych firm. Dokumentację aplikacyjną opracowaliśmy nieodpłatnie jako partner, zawierając z miastem stosowną umowę. Miasto zyskuje w postaci wyremontowanego budynku, którego sposób użytkowania i własność się nie zmieni – podkreśla pani prezes. Z czterech pięter trzy będą wynajmowane na dotychczasowych zasadach podmiotom prowadzącym współpracę przygraniczną, a czwarte posłuży pod tzw. inkubator technologiczny. Chodzi tu o „wylęgarnię” małych firm, głównie w profesjach związanych z informatyką i grafiką. Na tym piętrze mieściłby się również wspomniany ośrodek współpracy polsko – czeskiej – informuje Lenartowicz. W planach jest utworzenie czterech boksów ze stanowiskami komputerowymi. Dziś wiele prac można wykonywać na odległość, korzystając z łącz internetowych. Młodzi ludzie mogliby, w formie samozatrudnienia, rozpocząć tu swoją pierwszą pracę. To będzie lokum pod ich działalność gospodarczą – mówi prezes „Pro Europy”. Będą komputery, szybkie łącza internetowe (w całym budynku) i osprzęt, łącznie z kopiarką. Nie ruszając się z Raciborza można współpracować z Warszawą, Pragą czy Brukselą – dodaje G. Lenartowicz. Ma też powstać sala konferencyjna wyposażona w urządzenia do tłumaczenia symultanicznego. Umożliwi ona współpracę np. z PWSZ w organizacji prelekcji, spotkań itp. Z Funduszu Pracy czy ze środków pomocowych „Pro Europa” chce pomagać w pozyskaniu pieniędzy na początek samodzielnej działalności po wyjściu z inkubatora. Absolwenci nie poniosą żadnych kosztów, a nabędą doświadczenia i umiejętności. Później to właśnie oni mogą być najemcami innych pomieszczeń budynku przy ulicy Batorego 7, już jako samodzielni przedsiębiorcy, którym, jak i pozostałym Pro Europa chce pomagać w pozyskiwaniu dofinansowania.. Obiektem będzie zarządzać miasto, a „Pro Europa” poprowadzi inkubator i ośrodek .Przedsięwzięcie to jednocześnie realizacja wspólnie z miastem założeń strategii rozwoju MŚP Euroregionu „Silesia”.
Z kwoty półtora miliona jako całości kosztów przedsięwzięcia, do „wzięcia” przez miasto z funduszu są środki w wysokości 1,2 mln zł. Do 2007 roku potrwałaby realizacja projektu. 23 czerwca komitet sterujący podejmie decyzję, czy dofinansuje wniosek z Raciborza. Jak dowiedzieliśmy się, pomysł się podoba, ma więc duże szanse w konkurencji z innymi licznymi projektami innych gmin pogranicza ubiegającymi się o wsparcie.
(ma.w)