Rzecz o księdzu męczenniku
Na rynku wydawniczym ukazała się książka o księdzu Augustynie Strzybnym, pochodzącym z Cyprzanowa proboszczu parafii Modzurów w latach 1906-1921, siewcy polskości, miłości i poszanowania wartości chrześcijańskich. Został on w okrutny sposób zamordowany przez niemieckich bojówkarzy.
Spotkanie promujące książkę pt. „... teraz Jezusa uwielbiajcie, aż znowu wrócimy - rzecz o ks. Augustynie Strzybnym” odbyło się, 1 sierpnia, w siedzibie Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej, które jest jej wydawcą. Obecni byli na nim autorzy pozycji - historycy Benedykt Motyka i Franciszek Antoni Marek.
Książka składa się z dwóch części. Franciszek Marek w pierwszej wprowadza czytelnika w klimat, w jakim żył ks. Strzybny. Podejmuje temat duszpasterzy parafialnych broniących narodowej tożsamości ludu górnośląskiego. Jak sam mówi, patrzy na nich oczyma parafianina przeciętnej śląskiej parafii. Z opisanymi księżmi związane było jego życie, począwszy od chrztu. Część druga, autorstwa Benedykta Motyki, w całości poświęcona jest ks. Augustynowi Strzybnemu, męczennikowi trudnych czasów na Górnym Śląsku. Opisuje w niej jego drogę do kapłaństwa, posługę, męczeńską śmierć oraz okoliczności zbrodni.
Pozycję można nabyć na razie wyłącznie w siedzibie TMZR przy ul. Długiej 9, w cenie 10 zł.
To nie pierwsza książka o ks. Augustynie Strzybnym. W 1991 r. parafia w Modzurowie wydała pozycję pt. „Ks. Augustyn Strzybny. W hołdzie pamięci 70 rocznicy Jego męczeńskiej śmierci”. Jej autorem jest ks. Józef Krzeptowski, tamtejszy proboszcz.
Wielu ludzi uważa, że męczeńska śmierć ks. Augustyna Strzybnego jest okazją do oddania hołdu kapłanowi, który przelał krew za Chrystusa i Ojczyznę. Modzurowskiego proboszcza można przyrównać do ks. Popiełuszki. Jeden i drugi byli bowiem przeciwnikami terroru państwowego i politycznego. Nawoływali do pojednania w czasach naznaczonych politycznymi konfliktami.
Podczas spotkania przedstawiono list intencyjny, w kwestii przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego ks. Strzybnego. Ks. Krzeptowski uda się z nim do bpa Alfonsa Nossola, aby zapytać o możliwość dalszych działań w tej kwestii. Można żywić nadzieję, że ks. Strzybny zostanie w przyszłości zaliczony w poczet błogosławionych męczenników XX wieku.
E.H.