Korony zwieńczyły dzieło
Gmina Pietrowice Wielkie 4 września w Żerdzinach podziękowała za plony. Tego samego dnia wspólne dożynki zorganizowały też Kornowac i Pogrzebień.
Ulicami Żerdzin przeszedł dożynkowy korowód, w którym na specjalnie przygotowanych platformach umieszczone zostały wspaniałe żniwne korony, reprezentujące wszystkie sołectwa. Poczesne miejsce zajmowały w nim przystrojone maszyny rolnicze, jadące w takiej kolejności, w jakiej wyjeżdżają do prac polowych. Uczestniczyli w nim też przedstawiciele lokalnych władz. Samorządowcy jechali w bryczkach i wozach, zaprzęgniętych w konie.
Po uroczystym przejściu korowodu w dożynkowym namiocie odbyła się uroczysta msza święta. Naborzeństwo koncelebrowali proboszczowie wszystkich parafii z terenu gminy. Starostowie tegorocznych obchodów, Małgorzta Herud i Marian Pawlik, przekazali na ręce ks. Ewalda Cwienka dożynkowy bochen chleba, wypieczony z tegorocznego zboża.
Następnie uczestnicy obchodów bawili się na dożynkowym festynie. Organizatorzy przygotowali szereg atrakcji, m.im. występy orkiestry dętej, popisy dzieci z miejscowego zespołu szkolno-przedszkolnego, pokaz tresury psów czy show zespołu „Ciotka Berta i Piotr Szefer”. Piotr Scholz, popularny radiowy prezenter, poprowadził Biesiadę Śląską. Wieczorem odbył się pokaz sztucznych ogni.
W Pogrzebieniu uroczystości rozpoczęły się mszą świętą, po której, sprzed siedziby Oratorium Młodzieżowego, wyruszył barwny korowód. Jego uczestnicy prześcigali się w pomysłach na prezentacje, rozśmieszając widzów. Dzieci z przedszkola odgrywały scenkę z weselnej biesiady, szkolna młodzież demonstrowała pokazowe lekcje, piekarze rozdawali świeże bułeczki, rolnicy obsypywali zbożem a strażacy lali wodą podziwiających korowód widzów. Nie zabrakło też żartów z unijnych dotacji. Prawdziwą furrorę zrobiła prezentacja miejscowej dyskoteki, w której to pielęgniarka, ubrana w obcisły fartuszek, rozdawała chmielowe lekarstwo na upały, lane prosto z beczki.
Ulicami sołectw korowód przeszedł do Kornowaca, gdzie odbył się dożynkowy festyn. Starostami obchodów byli reprezentanci obu miejscowości. Róża Placek z Kornowaca i Tomasz Glenc z Pogrzebienia przekazali dożynkowe bochenki chleba swoim sołtysom, czyli Reginie Niestrój i Eugeniuszowi Kurze. Jedną z atrakcji imprezy był mecz piłkarski, rozegrany między drużynami KS Kornowac i LKS Turza Śl. Przed publicznością wystąpił kabaret „To nie my”. Reszta wieczoru upłynęła na zabawie tanecznej.
Wśród gości był także zaproszony specjalnie na tę okazję Wilhelm Hluchnik wójt Wrzesiny. To czeska miejscowość, z którą gmina Kornować już niedługo podpisze umowę o partnerstwie. Po raz pierwszy w życiu jechałem w bryczce - cieszy się wójt Hluchnik. Podobało mi się to, jak ludzie reagowali na przejazd korowodu, że bili brawo i cieszyli się - dodaje Maria, żona wójta z Czech.
Hluchnik opowiada, że w ich miejscowości dożynki obchodzone są w podobny sposób, jednak nie ma korowodu. Co ciekawe, przyznaje również, że choć Wrzesina jest wioską, to nie ma tu wielu rolników. Większość z mieszkańców utrzymuje się z pracy w przemyśle.
(Adk)