Z torebką na kolanach
Chwila nieuwagi może drogo kosztować. Przekonała się o tym klientka jednego z raciborskich zakładów krawieckich. Kobieta została tam okradziona z torebki, w której miała pieniądze, dokumenty i klucze do mieszkania. Starty wyniosły 1300 zł.
Tego typu kradzieże zdarzają się bardzo często. Dochodzi do nich w salonach fryzjerskich, kosmetycznych, poczekalniach dla pacjentów czy w sklepach, podczas przymierzania ubrań. Kobiety najczęściej zostawiają swoje torebki gdzieś z boku i nie zwracają na nie uwagi. Złodzieje wykorzystują tłum, zamieszanie. Zanim klient zorientuje się, że został okradziony, jest już za późno. Szanse na wykrycie sprawcy i odzyskanie mienia są znikome - mówi młodszy aspirant Sebastian Dworak, rzecznik prasowy KPP w Raciborzu.
(Adk)