Tradycja odżyła

Tegoroczny capstrzyk odbył się 21 maja. Rozpoczął się uroczystością pod krzyżanowicką remizą, w której uczestniczyli przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, delegacje jednostek z terenu powiatów raciborskiego, wodzisławskiego i czeskiej gminy Hać oraz lokalni samorządowcy. Po części oficjalnej zebrani przemaszerowali ulicami miejscowości na teren dyskoteki „Manhattan", gdzie odbyły się pokazowe akcje gaszenia płonącego samochodu oraz akcji reanimacyjnej, demonstrowane przez OSP Krzyżanowice i Markowice. Wieczór upłynął na wspólnej biesiadzie przy muzyce czeskiego zespołu z Piszcza.

 

Tradycja caprztyka w gminie Krzyżanowice sięga lat 70. Impreza rozpoczynała się zbiórką wszystkich jednostek OSP. Pokazy ćwiczeń strażackich były jej nieodzownym elementem, po których odbywał się festyn z tradycyjną „zuską", uczestniczyli w nim mieszkańcy okolicznych wiosek. Do zabawy przygrywała orkiestra dęta. Z czasem jednak zaprzestano organizowania imprezy. Inicjatorem wskrzeszenia tej tradycji był Jerzy Tlon, ówczesny naczelnik OSP Krzyżanowice. Pierwszy po wielu latach caprztyk odbył się 13 maja 1997 r. w ramach obchodów „Dni Ochrony Przeciwpożarowej". Obecny był wtedy przedstawiciel Urzędu Wojewódzkiego. Po nabożeństwie, odprawionym przez o. Marcelego Dębskiego, kapelana strażaków powiatu raciborskiego, odbył się uroczysty przemarsz ulicami Krzyżanowic przy dźwiękach orkiestry. Maszerujący w korowodzie nieśli faklary, czyli zapalone pochodnie.  O mały włos a tradycja znowu zostałaby poniechana. Rok później caprztyk udało się zorganizować jedynie w gronie ochotników z Krzyżanowic. W końcu jednak impreza na stałe wpisała się w kalendarz gminnych imprez. Wyjątkowo uroczystą oprawę miał caprztyk w 2000 r., kiedy to przybyli delegaci wszystkich OSP z terenu powiatu a także, po raz pierwszy z Haci. Jednostka z Krzyżanowic została odznaczona Złotym Medalem Za zasługi Dla Pożarnictwa, nadanym przez Zarząd Główny ZOSP RP w Warszawie za całokształt osiągnięć w latach 1907-1997.

 

(Adk)