Piechniczek pomógł

Tutejszy samorząd buduje przy szkole w Rudniku hali sportową, pierwszą na terenie gminy. Od dawna potrzebowaliśmy miejsca, gdzie można organizować duże imprezy a dzieciom zapewnić odpowiedni poziom lekcji wychowania fizycznego – mówi wójt Dominik Konieczny. Problem jednak był w tym, że roczne dochody Rudnika to tylko 8 mln zł, a koszt inwestycji wyceniono na 3,4 mln zł. Obiekt będzie miał zaś boisko o wymiarach 43 x 22 m, widownię na 200 osób oraz zaplecze sanitarne.

 

Gdyby gmina zdecydowała się sama udźwignąć ciężar finansowania, wówczas na wiele lat zablokowałaby sobie możliwość wykonania jakichkolwiek innych prac, m.in. na drogach, w szkołach czy  infrastrukturze komunalnej. Było dla nas jasne, że musimy zdobyć dofinansowanie z zewnątrz. Nie chcieliśmy jednak czekać, aż nasz wniosek zyska akceptację jakiegokolwiek urzędu. Rozpoczęliśmy na własne ryzyko budowę - dodaje wójt.

 

Opłaciło się postawić wszystko na jedną kartę. Budowa trwa od października. Obiekt stoi już w stanie surowym. Wkrótce będzie miał dach i okna. W zimie zaplanowano montaż instalacji, z początkiem 2007 r. zaś roboty wykończeniowe wewnątrz obiektu i wykonanie elewacji zewnętrznej. Uroczyste przecięcie wstęgi ma nastąpić 30 czerwca. Ponad połowę kosztów prac pokryje Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej. Rudnikowi udało się zdobyć z tego źródła aż 1,8 mln zł. Jak to się stało?

 

Kluczową sprawą było dostanie się na obrady komisji sportu sejmiku wojewódzkiego, którą kieruje Antoni Piechniczek. To tam zapadają decyzje jak podzielić pieniądze z Funduszu – tłumaczy Dominik Konieczny. W przeforsowaniu projektu pomogli mu radna sejmiku Gabriela Lenartowicz, członkini tejże komisji, radna Jadwiga Hyrczyk-Franczyk oraz Janusz Gałązka, raciborski działacz sportowy, także honorowy prezes LKS „Dąb” Brzeźnica, członek władz krajowych LZS. Ten ostatni ugadał z trenerem Piechniczkiem, że wójt Konieczny będzie mógł na komisji zaprezentować projekt budowanej hali.

 

(waw)