Kolejna rozlewnia
Śląska Straż Graniczna z Raciborza znów ujawniła nielegalną rozlewnię alkoholu.
W jednej ze wsi niedaleko Cieszyna raciborscy pogranicznicy natrafili w minionym tygodniu na garaż, gdzie 31 i 33-letni mieszkańcy „uszlachetniali” spirytus mieszając go z wodą. Trafiał on potem do butelek markowych wódek.
Klienci byli przeświadczeni, że trunek pochodzi z Czech. Interes się kręcił, bo dwaj przestępcy sprzedawali swoje produkty znacznie taniej niż w legalnych sklepach. W dużych ilościach dostarczali go na okoliczne bazary. W chwili zatrzymania, w garażu było 550 litrów czystego spirytusu niewiadomego pochodzenia, etykiety wódek czeskich i polskich, kapsle oraz komponenty do „produkowania” wódek kolorowych. Teraz wytwórcami zajmie się prokurator.
(waw)