Tęsknota za wyższą klasą
O Puchar Wójta Gminy Rudnik walczyły trzy drużyny z najniższej klasy rozgrywkowej.
Po tym jak z klasy „B” spadł Gamów, wszystkie kluby z tej gminy reprezentują klasę „C”. Jeszcze nie tak dawno gmina miała reprezentanta w klasie „A”.
Wójt Dominik Konieczny zapytany o przyszłość futbolu w Rudniku deklaruje, że będzie lepiej. Życzyliby sobie tego sympatycy piłki nożnej i działacze miejscowych klubów. Największym problemem są braki kadrowe. Większość młodzieży wyjeżdża do pracy w Holandii i Niemczech. Nie ma kogo trenować i z kogo tworzyć drużyn.
Najwyższy poziom reprezentuje w gminie Gamów (LKS będzie świętował za tydzień 70 lat) i ten zespół zwyciężył w Pucharze seniorów. Skład był eksperymentalny, bo mnóstwo chłopców powyjeżdżało. Z kłopotami z wystawieniem optymalnego składu borykamy się od okresu matur – mówi Serafin Jegliczka. Jego piłkarze pokonali Grzegorzowice 3:1 i gospodarzy turnieju – Rudnik 2:1. Ci ostatni pokonali jeszcze Grzegorzowice 2:1 i zajęli drugie miejsce. Po dwie bramki zdobyli Dariusz Grzesiak i Daniel Zajonc, a najlepszym bramkarzem imprezy wybrano Serafina Janosza. Wszyscy piłkarze reprezentowali LKS Gamów.
Mecze toczyły się na boisku wyposażonym niedawno w nowe piłkochwyty. Może znajdą się pieniądze na modernizację nie najlepszej płyty. Była to kolejna, udana impreza piłkarska w stolicy gminy (wiosną Podokręg przeniósł tu z raciborskiego OSiR zawody o Puchar TP im. Marka Wielgusa i chce tu wrócić z nimi za rok).
Jedyne na co głośno narzekali piłkarze, to decyzje arbitrów, którzy nie chcieli „kartkować” zespołów, ale w końcu był to piknik.
Chcą wrócić
Spadek o klasę niżej Gamów traktuje jako wypadek przy pracy. Gdyby nie końcówka, którą przyszło nam grać bez pięciu podstawowych zawodników, na pewno byśmy się utrzymali – przekonuje S. Jegliczka. Najtrudniej było w meczach z czołówki. Ładną piłkę grały Nieboczowy – uważa działacz z Gamowa. Najwięcej bramek dla drużyny zdobył w sezonie D. Grzesiak – 12.
Odkąd z młodzieżą w Grzegorzowicach pracuje Roman Balawender, na treningach pojawia się więcej zawodników. Bywało i po 17 osób, a kiedyś z 11 na mecz było ciężko. Różnice były też w lidze. Jesienią uzbieraliśmy 8, a wiosną 22 punkty – wylicza Józef Kostka. Prezes z Grzegorzowic Franciszek Jurecki chciałby, żeby wysoka frekwencja utrzymała się dłużej. Bo trzeba będzie rozważyć sens startu w rozgrywkach – mówi prezes. Najskuteczniejszym był w sezonie Roman Sługa – 13 goli.
Z drużyną w Rudniku rozstał się jej trener Józef Rzytki, którego zastąpił Hubert Talik. Chcemy wzmocnić drużynę czterema doświadczonymi piłkarzami – mówi Talik. Może po 3 latach w klasie „C” Rudnik powalczy o awans? Napastnik Andrzej Cięcinka z 16 golami w sezonie pomoże.
Wspomnień czar
LKS „Zryw” był gospodarzem festynu sportowego, 1 lipca. Oldboje z sześciu drużyn stworzyli ciekawe widowisko. Rywalizowały: Rudnik-Modzurów, Vanessa, Kietrz, Urząd Gminy Rudnik (zdj. Z. Sochiera), Rozruch Racibórz i Syrynia. Zwyciężył „Rozruch” pokonując w finale „Vanessę” 1:0. Kolejne miejsca zajęły Syrynia, Kietrz, „Zryw” i urzędnicy. Królem strzelców został Andrzej Gadżała (Kietrz) autor pięciu goli. Sędziował Jan Deńca, obok Huberta Talika, Bernarda Kusia, Joachima Ciężkowskiego i Bożeny Walaszek przygotowali imprezę.
(ma.w)