Jak wykuto talent
Złoty medal Artura Nogi nie wziął się z przypadku.
Droga do medalu Mistrzostw Świata Juniorów był trudna, przeszkodami były ciągłe kontuzje.
Gdy Artura przyjęto do Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego, we wrześniu 2002 nikt nie przypuszczał, że z chłopaka wyrośnie znakomity lekkoatleta. W SP 15 rozwijał się pod okiem Joanny Hanslik, brał udział w rozgrywkach szkolnych. Na zawodach ,,Skok wzwyż przy muzyce” spotkał się z trenerem Karolem Szynolem, twórcą wspaniałego sukcesu Artura. Już jako ucznia SMS zgłosił on Nogę w Mistrzostwach Polski Młodzików w Siedlcach. O rok młodszy od rywali zawodnik nie odegrał tam żadnej roli. Za rok na takich samych zawodach Noga ustanowił rekord Polski w biegu na 110 m przez płotki z wynikiem 14.62 sek. Po kilkumiesięcznej pracy ogólnorozwojowej i wszechstronnej edukacji lekkoatletycznej, Artur zaczął przejawiać niezwykłe uzdolnienia płotkarskie robiąc w tej konkurencji błyskawiczne postępy – wspomina Szynol. Niestety płotkarz doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda i mimo najlepszego wyniku tych zawodów nie stanął do walki o medal.
Zaczęła się długotrwała rehabilitacja i zmiana profilu treningowego. Przeważały zajęcia biegowe i powrót na skocznię wzwyż. Efekty przerosły oczekiwania. Podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Zielonej Górze Artur wywalczył brązowy medal w biegu na 200 m i został powołany na międzypaństwowy mecz do Bydgoszczy. Tam poprawił swój wynik na 22.10 sek. Podczas mityngu w Rensburgu na 100 m uzyskał 11.09 sek, a w Częstochowie skoczył 2 m wzwyż.
Mimo rocznej pauzy od płotków, trener cały czas wierzył w jego wielki talent i do nowego sezonu wznowił trening na płotkach. Po kontuzji nie było już śladu i przygotowania ruszyły pełną parą. W hali trener postawił jeszcze na 200 m. Artur nie sprawił zawodu, zdobył srebrny medal wynikiem 22.25 sek. W sezonie letnim dominowały już płotki. W pierwszym starcie na płotkach, w Chorzowie, Artur ustanowił nieoficjalny rekord Polski z wynikiem 13.84 sek, stając się poważnym kandydatem do startu w Mistrzostwach Świata Kadetów w Marakeszu.
(MiR, zdj. ma.w)