Fałszerstwo wyszło na jaw
Szef Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego przez ponad 20 lat posługiwał się sfałszowanym prawem jazdy. Wpadł, kiedy chciał je wymienić na nowe.
Urzędnicy Starostwa są totalnie zaskoczeni sprawą. Wyszło bowiem na jaw, że w 1991 r. Stanisław N. pracując w wydziale komunikacji urzędu gminy w Nędzy (w tamtejszym UG był zatrudniony w latach 1981-1994, m.in. także jako inspektor OC) odebrał świadomie fałszywe prawo jazdy. Najpierw wymazał z tzw. karty ewidencjonującej osobę mającą uprawnienia do prowadzenia samochodu wpisane tam prawdziwe dane i zastąpił je swoimi. Potem pobrał fałszywy dokument. W jakich dokładnie okolicznościach się to stało i kto wydał trefne prawo jazdy bada obecnie policja pod nadzorem raciborskiej Prokuratury Rejonowej.
Prokuratora o sprawie poinformował starosta. Oszustwo wykryto bowiem w podległym mu Referacie Komunikacji. Stanisław N. przyszedł tu niedawno z wnioskiem o wymianę starego prawa jazdy na nowe. Urzędniczki skrupulatnie przejrzały dokumenty i tak odkryły skrywaną tajemnicę swojego kolegi. Jakkolwiek przestępstwo sfałszowania prawa jazdy już się przedawniło, to okazując trefny dokument do wymiany N. popełnił kolejny czyn zabroniony – złożenie fałszywego oświadczenia. Ponadto używał podrobionego prawa jazdy. To również przestępstwo. Grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Stanisław N. nigdy nie ukończył kursu i nie zdał egzaminu na prawo jazdy. Mimo to jako szef PCZK przez ostatnie lata jeździł służbowym polonezem, w tym na miejsca akcji ratowniczych związanych z zagrożeniem powodziowym. Dziś, jak powiedziano nam w Starostwie, jest na zwolnieniu lekarskim.
(waw)