Nerwowo na sali
Zastąpił na tym stanowisku Gerarda Kretka, który został zastępcą wójta. Wybory przebiegły w nerwowej atmosferze. Mało brakowało, a ten punkt sesji z 28 grudnia zostałby przesunięty na kolejne posiedzenie.
Kłopoty z wyborem przewodniczącego były już na pierwszej sesji tej kadencji. Wówczas to nie zyskali wystarczającej liczby głosów Artur Krzykała (przewodniczący dwóch poprzednich kadencji) oraz jego dotychczasowa zastępczyni Urszula Fas. Przepadł też Zdzisław Ciapka z Chałupek. Wybrano 47–letniego Gerarda Kretka z Roszkowa, inżyniera transportu, naczelnika sekcji eksploatacji PKP PLK SA w Kędzierzynie Koźlu. Ten jednak wkrótce potem otrzymał od wójta Leonarda Fulneczka propozycję objęcia funkcji zastępcy po odwołanym Maksymilianie Lamczyku (zastępcą wójta był od 1990 r., teraz stanie się szeregowym urzędnikiem w UG Krzyżanowice) i ją przyjął. 21 grudnia złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego. Złoży też mandat radnego. Z tego powodu w Krzyżanowicach–Roszkowie odbędą się nowe wybory.
Zaskoczenia obrotem sytuacji nie kryli na ostatniej sesji Michał Kura, Artur Krzykała i Zdzisław Ciapka. Ten pierwszy uznał, że rezygnujący przewodniczący powinien był rozmawiać wcześniej z radnymi o swojej decyzji, a nie stawiać ich przed faktem dokonanym. Zdaniem Ciapki zaś, roszady na tak ważnym stanowisku i to ledwie kilka tygodni po wyborach, nie są dobrze odbierane przez ludzi. – Ludzie pytali się mnie, czy G. Kretek coś nie przeskrobał. Ja nie mogłem im odpowiedzieć, co się dzieje – dodał Krzykała.
Emocje podgrzał sam G. Kretek, który odnosząc się do pierwszych wyborów przewodniczącego uznał, że „emocje i zatwardziałość wzięły górę nad rozumem i rozsądkiem”. Potem przeprosił radnych za to stwierdzenie i dodał, że jego decyzja była świadoma i suwerenna. – Mam możliwość i chcę pracować jeszcze bardziej na rzecz rozwoju tej gminy – dodał.
Do walki o fotel przewodniczącego stanął Krystian Rybarz z Rudyszwałdu oraz Michał Kura. Wynik tajnego głosowania zaskoczył wszystkich – 7 do 7. Jeden z radnych oddał głos nieważny. Chwilę potem M. Kura oświadczył, iż rezygnuje z dalszego kandydowania. To samo, ku zaskoczeniu rajców, zrobił K. Rybarz. Padł wniosek, by wybór przewodniczącego odsunąć na kolejną sesję. To dałoby radnym czas, by się porozumieli. Pat przerwał K. Rybarz. Oznajmił, że rezygnuje z kandydowania a swoje poparcie przekazuje Michałowi Kurze. Ten jeszcze raz poddał się osądowi rajców i zdobył w tajnym głosowaniu 14 z 15 głosów.
G. Wawoczny