Kolekcjoner kości
Na kości natrafiano przypadkiem pod posadzką Muzeum przy ul. Gimnazjalnej, które zajmuje dawny kościół dominikanek p w. św. Ducha.
Kiedyś była tu nawa główna świątyni. – Robotnicy prowadzili prace związane z doprowadzeniem nowej sieci centralnego ogrzewania. Wykuli otwór w betonowej posadzce i płytko pod nią natrafili na ludzkie szczątki. To był dla nich szok – mówi Romuald Turakiewicz, kierownik działu archeologii Muzeum w Raciborzu. Kości, w tym fragment czaszki i żuchwy, zabezpieczono do dalszych badań. – Przypuszczenia, iż pod nawą kryje się nekropolia, uzyskały potwierdzenie. To ważna wskazówka na przyszłość. Warto tu prowadzić badania – dodaje Turakiewicz. Kości trafiły do muzealnego magazynu. Czekają na ocenę antropologów.
Przypomnijmy, że w latach 90. natrafiono na średniowieczne i nowożytne krypty książąt opawsko –raciborskich, zakonnic oraz dobrodziejów miejscowego, dominikańskiego konwentu św. Ducha w prezbiterium dawnego kościoła i na miejscu nieistniejącej już kaplicy św. Dominika. W prezbiterium odkrycia zaadaptowano na potrzeby ekspozycji muzealnej, jednej z ciekawszych w skali Polski. Odkryto tu również szczątki kobiet, które cierpiały na rzadką chorobę HFI. Była to światowa sensacja, omawiana na międzynarodowym kongresie antropologów w Jenie.
(waw)