Przysmaki z cysterskich stawów
– Nie możemy tu wprowadzać nowoczesnych metod hodowli, bo teren objęty jest ścisłą ochroną – mówi Jan Miensopust, który pracuje w obiekcie stawowym „Łężczok”, wchodzącym w skład Gospodarstwa Rybackiego Lasów Państwowych w Żorach już od 24 lat. Pomaga mu syn Krzysztof. Rodzina żyje na odludziu. Zajmują budynki wzniesione tu w XIX w. jeszcze za czasów księcia raciborskiego. Zakonnicy byli prekursorami hodowli ryb w starorzeczu Odry, którego częścią jest Łężczok. Już w XIII w. założyli tu stawy. Przetrwały do dziś, podobnie jak stosowane od wieków metody hodowli.
Obiekt położony w rezerwacie „Łężczok” jest objęty nadzorem Powiatowego Lekarza Weterynarii w Raciborzu. Ryby karmione są z łodzi napędzanej wiosłami, by nie straszyć rzadkich okazów dzikiego ptactwa, które wiosną wije tu gniazda. Stawy są co roku osuszane i przemrażane w celu poprawy warunków sanitarnych. Na przedwiośniu napełniane wodą z Suminki, jednej z najczystszych rzek w naszym województwie.
– Trudno chyba znaleźć bardziej ekologiczne i zdrowsze ryby w naszym regionie. W stawach Salm Duży, Babiczak i Brzeziniak hoduje się głównie karpia, który stanowi prawie 95 proc. całej hodowli. Odławiamy także szczupaki, sumy europejskie, amury, tołpygi i liny – dodaje Jan Miensopust. Przyroda sama jednak nie sprawia, że sztuki są dorodne, a hodowla jest kosztowna. To skomplikowany cykl wymagający doświadczenia – dodaje nasz rozmówca. Karpie hodowane są w cyklu trzyletnim. Narybek potrzebuje karmy codziennie, zaś ryba handlowa co trzy dni. Gospodarstwo preferuje jedynie paszę naturalną, czyli pszenicę i pszenżyto.
Miensopustowie mają na Łężczoku dwóch wrogów. Pierwszy to kormorany. – Pochłaniają straszne ilości ryb. Notujemy duże straty, ale nic nie możemy poradzić. Łężczok to ostoja ptactwa – mówi pan Jan. Drugi wróg to kłusownicto, z którym walczymy poprzez współpracę ze Strażą Leśną, Państwową Strażą Rybacką oraz policją.
Historia rezerwatu Łężczok
Ryby na Łężczoku są hodowane już od ponad 700 lat. Dawniej stanowiły podstawowe menu zakonników z Rud. W XIX w. Łężczok, należący do księcia von Ratibor, był też terenem głośnych polowań z udziałem cesarza. Strzelano tu do tysięcy ptactwa łownego, sprowadzanego dla monarchy z odległych folwarków. W tym roku mija 50. rocznica utworzenia na stawach rezerwatu, unikalnego w skali Polski. Miasto planuje wydanie okolicznościowego folderu. Jednak mało kto wie, że… większość terenu Łężczoka leży na terenie gminy Nędza. Cały obszar ma 408 ha. Biegnie tędy słynny Szlak Husarii Polskiej.
(r)