Koniec samowolki
10 marca trzech więźniów nie powróciło do zakładu karnego z raciborskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, gdzie pracowali przy segregowaniu śmieci. Jeden z nich został ujęty rankiem, 20 marca, w kujawsko-pomorskiem. – Uzyskaliśmy informację, że może przebywać na terenie naszego powiatu. Wysłaliśmy patrol prewencji. Policjanci rozpoznali i zatrzymali mężczyznę – powiedział nam nadkom. Dariusz Knoff, naczelnik sekcji kryminalnej KPP w Tucholi. Drugi z nich wpadł w ręce funkcjonariuszy 21 marca w centrum Katowic. W trakcie legitymowania go przez policjantów okazało się, że jest on poszukiwanym zbiegiem.
Cała trójka miała do odbycia w zakładzie karnym krótkie wyroki. Nie wiadomo, dlaczego uciekli. – Ustalimy to po rozmowie z nimi. Na razie jeszcze nie zostali dowiezieni do naszego zakładu, ponieważ przebywają w aresztach do czasu wyjaśnienia, czy nie dokonali innych przestępstw – mówi Jerzy Baranowicz, zastępca dyrektora Zakładu Karnego w Raciborzu. Za samowolne oddalenie się ich wyrok może przedłużyć się nawet o kolejne dwa lata pobytu za kratkami.
– Dopiero w poniedziałek zorientowaliśmy się, że nie ma firmowego samochodu – mówi Elżbieta Nowara, wiceprezes PK w Raciborzu. – Wiemy, że bus został wyprowadzony boczną drogą, bo wskazują na to ślady. Mam nadzieję, że dzięki ujęciu uciekinierów uda się go odzyskać.
(Adk)