Najpierw chcieli a teraz nie chcą
W ankietach wyglądało wszystko ładnie – mówi Zdzisława Sośnierz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta. Chętnych było sporo i miasto zdecydowało się na wdrożenie programu.
Polega on na hurtowej wymianie starych pieców w domkach jednorodzinnych. 70 proc. kosztów pokrywa gmina oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a 30 proc. mieszkaniec, który musi jednak skorzystać z dostawcy wyłonionego przez Urząd Miasta. Ma jednak wybór, bo tych jest kilku. Po wykonaniu inwestycji, musi ona być odebrana przez tzw. operatora.
Taki program z powodzeniem przeprowadzono w podraciborskich Krzanowicach. Dzięki temu sporo domów nie dymi już zimą. Często na wsiach powstaje smog, bo ludzie palą, czym się da. Smród jest nie do zniesienia. Podobnie dzieje się w raciborskich dzielnicach. Okazuje się jednak, że choć w ankietach wielu ludzi deklarowało chęć inwestowania w ekologię, to w momencie, gdy program ruszył, pozostało ich tylko 10. – Jesteśmy zawiedzeni. To znacznie poniżej oczekiwań – dodaje Z. Sośnierz.
Tym niemniej otwiera się jednak szansa dla tych, którzy o programie nie wiedzieli a swój piec niskim kosztem chcieliby wymienić. Wszystkie informacje są dostępne w Urzędzie Miasta w Biurze Obsługi Interesanta na parterze tuż przy wejściu lub w Internecie – www.bipraciborz.pl w dziale Plany/programy/polityki. Są tam zamieszczone regulamin i wniosek. Program przewiduje łącznie wymianę 200 pieców od 2007 do 2009 r.: w tym roku 80, a w 2008 i 2009 po 60.
(waw)