Sposób na baranka
W jej rodzinie tradycja wypiekania lukrowanego symbolu męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa istnieje od lat. Zapoczątkowana została około 50 lat temu przez mamę Gertrudę, która za żeliwną formę zapłaciła nietypową walutą. Sprzedawca zamiast pieniędzy zażyczył sobie sto „gomin na krałze”, czyli sto gum uszczelniających słoiki, towar którego brakowało wówczas w Polsce. Pani Gertruda zaradnie zdobyła za czeską granicą i przeszmuglowała w pasku spódnicy należność. Odtąd na każde święta, dla swych dzieci i na zamówienie, przygotowywała tortowe lub drożdżowe baranki z obfitą cukrową polewą.
Wielkie pieczenie baranków rozpoczynało się od pierwszych dni postu. Z opowiadań starszych mieszkanek Tworkowa wiadomo, że okazją do podarowania dziecku baranka również była jego I Komunia Św. Był to najcenniejszy prezent, na które czekało każde dziecko. By wykonać przypominający wyglądem wełnę lukier potrzebne są 2 kg cukru pudru, ? kostki margaryny Planta i odrobina wody. By na długo pozostał biały trzeba dodać parę kropli octu lub soku z cytryny. Lukier za pomocą szprycy nakłada się na ciasto. Jest to czynność bardzo pracochłonna, jednak baranek będzie z pewnością doskonałą ozdobą świątecznego stołu.
(B.S.)