Mamy dobrych rzemieślników
Piękne wzory wykonywane techniką rytowniczą, pisanki dekorowane szydełkiem, oklejane sznurkiem, plasteliną, brokatem, makaronem, piórkami i perełkami – każdy sposób dekoracji był dobry.
Konkurs organizowany przez Zespół Szkolno-Gimnazjalny i świetlicę w Nędzy odbywał się już po raz czwarty. Wzięła w nim udział młodzież z Zawady Książęcej, Górek Śląskich, Nędzy a także z Raciborza i Pawłowa. Ponad 30 uczestników konkursu rywalizowało ze sobą według kategorii wiekowych: klasy I–III SP, IV–VI SP i gimnazjum. Poza dwoma gotowymi, przyniesionymi z domu pisankami, jedną pracę wykonywali na miejscu.
Wśród najmłodszych najlepiej zaprezentowała się Kamila Łysień, drugie miejsce zajęła Natalia Marszołek, a trzecie Oliwia Broża. W kategorii klas IV–VI jury przyznało najwyższe miejsce Oktawii Drożdż, druga była Natalia Ptok, trzecia natomiast Dominika Błaszczok. Niepokonana wśród gimnazjalistek okazała się Aneta Niedośpiał, tuż za nią znalazła się Monika Dobiasz, a trzecią lokatę przyznano Krystynie Doleżych. Wyróżnieni zostali: Filip Wróbel, Julia Klinik i Natalia Bajak.
Małgorzata Kozielska, organizatorka konkursu, podkreślała, że poziom prac jest coraz wyższy. – Doświadczenie nabyte we wcześniejszych latach robi swoje. Cieszę się, że dzieci tak mocno angażują się w to, co robią, wkładają w to wiele pracy i serca – mówiła. – To bardzo cieszy, że uczniowie, nauczyciele i rodzice podjęli wysiłek związany z organizacją czy udziałem w konkursie. Fakt, że w ich rodzinnych domach kontynuuje się tradycję zdobienia kroszonek pozwala mieć nadzieję, że ona nie zaginie. Poza tym jest to okazja do wydobywania talentów wśród dzieci w dobie, kiedy brakuje rzemieślników, a wszystko wykonywane jest przez maszyny – twierdzi ksiądz Jan Rosiek, dyrektor Zespołu Klasztorno-Pałacowego w Rudach, zasiadający w jury od początku trwania konkursu w Nędzy.
(e.Ż)