Uwolnię je od MZB
Liczne skargi płynące ze wspólnot mieszkaniowych na działalność Miejskiego Zarządu Budynków zdenerwowały prezydenta. – Osierocę te wspólnoty. Jak tylko stanowisko obejmie nowy dyrektor Jacek Łapiński, MZB wycofa się z ich obsługi – zapowiedział Mirosław Lenk na ostatniej sesji Rady Miasta. Pomysł taki był analizowany już w poprzedniej kadencji, ale nie zyskał akceptacji większości w Radzie, tej samej, która teraz rządzi i popiera prezydenta.
Zmianę wymuszają przepisy. MZB kontroluje miasto, które jest z kolei członkiem wspólnot. MZB ma reprezentować wszystkich właścicieli mieszkań, ale w praktyce broni często interesu miasta. Powinny go więc zastąpić prywatne firmy, których jest już kilka, ale nie zarządzają tak dużą powierzchnią, jak miejska firma. To spowodowało, że konkurenci MZB ledwie przędą. Część pracowników tej firmy chce natomiast działać na własny rachunek, na bazie dawnego OGM przy ul. Kolejowej, gdzie teraz obsługiwane są wspólnoty.
– MZB skoncentruje się na budynkach, które w całości należą do miasta – zapowiada prezydent. Nie wiadomo jednak, jak poradzi sobie część wspólnot, bo choć narzekań jest wiele, to wiele z nich chce pozostać pod skrzydłami miejskiego podmiotu.
– Wiem, że to dla nich pewien komfort, bo MZB kojarzy się z miastem, a to z bezpieczeństwem, ale obecna sytuacja nie może dłużej trwać – dodaje M. Lenk.
(waw)