Bezrobocie pikuje
Obecnie bez pracy pozostaje w naszym powiecie 3130 ludzi. Rok temu było ich ponad 4700! Aż 1834 spośród bezrobotnych nie pracuje od dłuższego czasu. – To oznacza, że grono osób mogących odpowiedzieć na rosnące zapotrzebowanie ze strony przedsiębiorstw branży budowlanej i metalurgicznej oraz handlu jest bardzo małe. Firmy mają kłopot z rekrutacją, bo oferują za niskie pensje. Póki choć trochę nie dobiją do tych z Holandii czy Niemiec, nie ma co myśleć o zmianie tej sytuacji – mówi Edmund Stefaniak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. Z pośredniaków praktycznie znikają mężczyźni. Tych zarejestrowanych w PUP jest tylko tysiąc, a sektor budowlany szuka każdej liczby fachowców. Rafako oferuje kursy spawania. Wraca do szkolnictwa zawodowego.
Dyrektor Stefaniak wskazuje też na duże migracje młodych, wykształconych ludzi. Wolą duże polskie miasta i zagranicę. W 2006 r. z Raciborza wymeldowało się ponad tysiąc osób.
Nabór pracowników do Auchan uratowały osoby spoza powiatu. W Raciborskiem mało kto chciał pracować za oferowane tam wynagrodzenie. – W najbliższych miesiącach miejsc pracy przybędzie – słyszymy w PUP.
(w)