Wyczynowcy ze szkoły
Najlepsi gimnazjaliści grają regularnie w IV lidze, więc turniej rozstrzygnął się wśród zawodników klubowych
– To szkolne zawody klubów – określa celnie finały rejonowe Bogusław Niestrój, nauczyciel wf z Lysek. Na wyższych szczeblach rozgrywek Szkolnego Związku Sportowego grają jeszcze lepsi, bo drugoligowi tenisiści. W raciborskim MOS-ie zwyciężyło Gimnazjum z Kuźni Raciborskiej, dzięki wynikom indywidualnym Wojciecha Synowca i Cezarego Puzio. Szkołę reprezentował też Marek Berent. – Trenuje nas doświadczony Feliks Cieśla w UKS „Junior”. Grywam często w turniejach, ostatnio w Pszowie byłem 30 na 180 startujących tam zawodników – twierdzi Wojciech Synowiec.
Niezwyciężone w Raciborzu Gimnazjum nr 5 w zawodach rejonowych było dopiero czwarte. Tę drużynę prowadzi Anita Dąbkowska. – Grałam w ping-ponga 10 lat w BKS „Stali” Bielsko, w II lidze. Miłość do tenisa pozostała. Szukam talentów wśród uczniów w dorocznym turnieju w naszym gimnazjum. Kiedyś chciałam założyć klub w Raciborzu, ale się nie udało – przyznaje była zawodniczka.
Rywalizację dziewcząt wygrała kolejny raz z rzędu drużyna z Krzanowic, tym razem w składzie: Agnieszka Kudela, Martina Koczy, Michaela Hasse i Magdalena Baszton. Trzecie w rejonie były dziewczyny z Gimnazjum nr 3: Karolina Chacko, Olga Fikier, Simona Musioł i Justyna Władarz. Ich opiekunem była Anna Kotala.
Zbigniew Szymański nauczyciel z Krzanowic
W finałach wojewódzkich mieścimy się w dziesiątce, na 16 uczestników. Z przeciwniczkami z czołowych klubów Śląska nasze dziewczyny nie mają szans. Nasz poziom i tak się podniósł dzięki KS Bojanów.
Kamil Brudek Gimnazjum z Lysek
Mam teraz piętnaście lat, a w tenisa gram już trzeci rok w sekcji ping–ponga „Dębu” Gaszowice. Mój wujek Jacek Czogalla jest tam prezesem, tak tam trafiłem. Jak dotąd mój największy sukces to wygrane zawody w powiecie rybnickim. Od razu widać kto ćwiczy w klubie, przeciw takim zawodnikom grało mi się najtrudniej na zawodach rejonowych.
ma.w