Końcowe rozstrzygnięcia w lidze trampkarzy
Trzy drużyny – zwycięzcy grup – rywalizują o tytuł najlepszej wśród trampkarzy starszych.
W meczu rozegranym 30 maja faworytem byli goście z Raciborza. W Krzanowicach spodziewano się, że „Rafako” wysoko wygra, tymczasem na początku drugiej połowy był remis 1:1 (wyrównał Łukasz Wochnik). – Później rywale dali nam lekcję skuteczności – uznał trener gospodarzy Krzysztof Kolorz. Podopieczni Zdzisława Małysa zdobyli kolejne gole wygrywając 5:1 (Krzempek 2, Pawlisz, Radłowski z rz. karnego i Franciszkiewicz). – To grupa zdolnych chłopaków. Gdyby nie to, że opuściłem jeden mecz w halowej lidze zimą, tam bylibyśmy najlepsi. Na trawie „Rafako” tak dobrze jeszcze w tej grupie nie grało. Wygraliśmy grupę i mamy szansę dostać się do rozgrywek między Podokręgami – podkreśla Z. Małys. W kolejnym spotkaniu zmierzy się prawdopodobnie z „Gosławem” Jedłownik.
W Krzyżanowicach, mimo porażki z raciborzanami, i tak są zadowoleni. – Mamy trampkarzy od paru lat. Podstawy stworzył Robert Derleta, a ja kontynuuję jego pracę. Zwycięstwo w grupie to duże osiągnięcie. Dobrą piłkę grały Wojnowice, Syrynia i Tworków, ciężko było ich pokonać. To mój pierwszy kontakt z pracą trenera i bardzo mi się podoba – mówi K. Kolorz.
Debiutujący szkoleniowiec podkreśla rolę Emilii Kubik, która czuwa nad sprawami organizacyjnymi. – To alfa i omega naszej drużyny – podkreśla 33-letni Kolorz. O swoich podopiecznych mówi, że paru z nich ma „papiery na granie” i warto ich szkolić.
ma.w