Bartek Bulenda grał od rana do wieczora
Najmłodszy uczestnik turnieju w czeskim Krnowie dotrał do finału, gdzie nieznacznie przegrał.
Podopieczni Mieczysława Swadźby z Młodzieżowej Szkoły Tenisa, przebywający na obozie tenisowo-rowerowym w Małej Morawce, wzięli udział w turnieju w Krnowie. – Pojechaliśmy tam w piątek trzynastego. Ta data nie tylko nie przyniosła nam pecha, ale odtąd będzie się kojarzyła jako „Dzień Bartka” – uśmiecha się trener tenisa.
Najlepszy z trójki wystawionej przez MSzT Bartek Bulenda rozegrał w Krnowie aż sześć meczów. Finał z Czechem grał o zmroku. – Pojedynek był wyrównany – 6:0, 4:6 i 3:6. Gdyby nie zmęczenie tenisowym maratonem Bartek by wygrał – uważa Swadźba.
Bulenda zagrał tego dnia również w półfinale turnieju deblowego. Jego para przegrała z późniejszymi zwycięzcami zawodów.
W Krnowie rywalizowali również Adam Kowalczyk i Kamil Monkiewicz z MSzT.
Zdjęcia z pobytu na obozie w Małej Morawce można znaleźć na stronie internetowej www.mszt.rzem.net
ma.w