Ile się zarabia w Raciborzu
Raciborski Urząd Skarbowy ma już dane dotyczące dochodów mieszkańców naszego powiatu za 2006 r., opracowane na podstawie złożonych deklaracji PIT. Obejmują one również osoby zarobkujące w Holandii, Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Austrii. Nie pokazują jednak dochodów uzyskiwanych przez rolników oraz z pracy w Niemczech. Poza kontrolą jest też szara strefa, której skalę trudno oszacować.
W minionym roku 59,8 tys. podatników z Raciborszczyzny uzyskało 1,14 mld zł dochodów (kwoty po odliczeniu składek ZUS). Nasz powiat należy do jednych z najbogatszych w Polsce. Średni dochód na jednego mieszkańca wynosi 19,07 tys. zł. To co prawda więcej niż w latach poprzednich, ale po ponad 3,5 roku obecności w Unii Europejskiej zarabiamy znacznie mniej niż na Zachodzie. Rocznie zaledwie 5 tys. euro, co daje raptem 416 euro miesięcznie.
Podobnie jak w latach poprzednich większość, bo aż 90 proc. podatników znajduje się w pierwszej grupie podatkowej, a więc nie osiąga dochodu większego niż 37 tys. zł rocznie. W tej grupie średnie roczne uposażenie wynosi 14,05 tys. zł (1170 zł miesięcznie).
Grupa średnio zamożnych, rozliczających się wedle drugiej skali (dochód od 37 do 74 tys. zł), liczy już tylko 5046 podatników, z których każdy średnio zarobił 47,4 tys. zł.
Krezusów mamy niewielu, bo tylko 866 w całym powiecie. Tu jednak średni dochód wyniósł aż 166,46 tys. zł. Jeszcze lepiej mają się tzw. liniowcy, czyli przedsiębiorcy korzystający z 19 proc. stawki podatku niezależnie od wysokości dochodu. Grupa ta liczy 614 osób. Najbogatsi z nich zarabiają rocznie po 256,6 tys. zł.
Sonda - W jakiej branży najszybciej można się dorobić? Ile trzeba by zarobić miesięcznie, by czuć się zamożnym?
Cecylia Buba
Myślę, że w dzisiejszych czasach najszybciej i najłatwiej można zarobić w branży gastronomicznej, bo przecież jeść każdy musi. Abym mogła powiedzieć, że jestem zamożna, musiałabym miesięcznie zarabiać około 3 tys. złotych.
Anna Mokrosz
Aby dobrze zarabiać, trzeba w pierwszej kolejności – tak sądzę – ukończyć jakąś renomowaną uczelnię. Uważam, że świetnie prosperującymi kierunkami są filologie – anglistyka czy germanistyka. Chciałabym zarabiać ok. 2 tys. złotych.
Alicja Rasiuk z synem Maćkiem
Moim zdaniem handel jest tą dziedziną gospodarki, w której do pieniędzy można dojść w bardzo krótkim czasie. Ile chciałabym zarabiać? Cóż, skromność jest cechą każdej kobiety, zatem nie chciałabym odpowiadać na to pytanie.
Krzysztof Czogała
Przypuszczam, że aktualnie branżami najbardziej dochodowymi, a zarazem przyszłościowymi, są niewątpliwie informatyka i nowoczesne technologie. Myślę, że wystarczyłoby mi 10 tys., żebym mógł zaliczyć siebie do grona ludzi zamożnych.
Krzysztof Nowak
Największe możliwości rozwoju dostrzegam w przemyśle budowlanym. Brakuje rąk do pracy, bo fachowcy wyjeżdżają za granicę. Poza tym stawiałbym na branżę informatyczną. 10 tys. złotych to kwota, która by mnie w pełni satysfakcjonowała.
Grzegorz Wawoczny