Wakacje Vip-ów
Andrzej Brzozowski
St. bryg. komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu ubiegłoroczne wakacje spędził w Międzyzdrojach. W tym roku na urlop wybiera się dopiero we wrześniu. Góry też lubi, szczególnie Kotlinę Kłodzką - Duszniki, Polanicę. Jest tam dużo rzeczy wartych obejrzenia. Stamtąd jest blisko do Pragi, która bardzo mu się podoba. W tym roku ma zamiar wybrać się właśnie do Polanicy. - Nie lubię urlopu przeleżeć. Preferuję ruch, zwiedzanie. Doskonale szczęśliwy na urlopie byłbym wówczas, gdyby telefony komórkowe nie działały. Nie lubię natomiast jak kompletnie nic się nie dzieje. Już po dwóch dniach przebywania w odosobnieniu odczuwam potrzebę wyjścia do ludzi, ich towarzystwo mnie cieszy. Staram się jeździć w różne miejsca, aby jak najwięcej zwiedzić. Chciałbym jeszcze pojechać w Bory Tucholskie. Już trzy razy się tam wybierałem i nic z tego nie wychodziło, ale mam nadzieję, że w końcu się uda! Na zdj. z żoną Marią na molo w Międzyzdrojach.
(e)
Damian Niedballa
W pierwszej połowie czerwca wiceprzewodniczący Rady Gminy Rudnik przebywał na turnusie rehabilitacyjnym w Ustroniu - Zawodzie. - W naszych Beskidach byłem po raz pierwszy. Są naprawdę malownicze. Ośrodek, w którym przebywaliśmy jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Ludzie są bardzo sympatyczni i skłonni do pomocy. Mieszkało się bardzo miło - mówi radny z Grzegorzowic. Ogromne wrażenie zrobił na nim wyjazd kolejką na Czantorię i widok Beskidów z wysokości, a także pobyt na Równicy, w Parku Extreme i zjazd torem saneczkowym. - Odwiedziliśmy również Leśny Park Niespodzianek gdzie można zobaczyć dzikie zwierzęta i ptaki drapieżne. W Wiśle wstąpiliśmy na basen w Hotelu Gołębiewski, spacerowaliśmy deptakiem i objadali lodami - wpsomina D. Niedballa
(opr. m)
Edward Mazur
Komendant Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu, mł. insp. lubi aktywny wypoczynek. Jest zapalonym narciarzem. – Jeżdżę do Szczyrku albo Wisły, ale najbardziej odpowiadają mi Alpy. Tam zawsze są świetne warunki, śniegu nigdy nie brakuje, trasy ciągną się kilometrami, nie trzeba stać w kolejce na wyciąg – wylicza Edward Mazur. W maju był w Tunezji, w miejscowości Hammamed. – Mieszkałem we wspaniałym luksusowym hotelu, gdzie na gości czekało wiele atrakcji. Rozmawiałem z napotkanymi policjantami tunezyjskimi, którzy czuwali nad bezpieczeństwem turystów. Jeździli po plaży konno. Bardzo mi się to podobało. Nie tylko, że oddziaływało prewencyjnie, to stanowiło także atrakcję turystyczną – opowiada komendant. Przyznaje, że zdziwił go kontrast między luksusem, przygotowanym dla turystów a biedą, w jakiej żyją zwykli ludzie.
(Adk)
Józef Stukator
Wójt Kornowaca wakacje najchętniej spędza w kraju, tu czuje się najlepiej i najbezpieczniej. - Zazwyczaj przebywam z rodziną gdzieś nad wodą, nad morzem lub jeziorem. Jednak zamiast pływania i długiego przebywania na słońcu wolimy zwiedzać okolicę, zwłaszcza zamki i miejsca historyczne – mówi wójt Stukator (na zdj. z rodziną w osadzie wikingów na wyspie Wolin). W tym roku pan wójt również planuje tygodniowy wypoczynek jeszcze w sierpniu nad wodą. - Na 99 % będą to Łazy. To taka kameralna, spokojna miejscowość. W takich miejscach najlepiej się wypoczywa – dodaje. Urlop tradycyjnie spędzi z żoną i synami. - Niestety, synowie powoli się wykruszają. Stają się dorośli i wolą sami wyjeżdżać na wakacje – żałuje.
(e.Ż)
Grzegorz Wojcik
Prezenter radia „Vanessa”, znany z zamiłowania w tematyce motoryzacyjnej, spędził wakacje z dziewczyną na greckiej wyspie Thassos. - To niezwykle spokojne, dzikie, nie odkryte jeszcze przez turystów miejsce. Urzekło nas pięknymi plażami i widokami. Wszędzie jest tu zieleń, góry, formacje skalne i krystalicznie czyste morze - zachwala didżej. Wyspę zwiedzał wypożyczonym samochodem. - Warto zatrzymać się m.in. na piaszczystej Paradise Beach, przy kamieniołomach, a także w stolicy Thassos, czyli miasteczku Limenas. Byliśmy też w Panagii i Theologos, zainteresowała nas ciekawa architektura - wspomina G. Wojcik. Zasmakował w pieczonym koźlęciu, będącym specjalnością miejscowych tawern.
(opr. m)