Chcemy mieć swoją świetlicę
Rada Miejska zdecydowała, że budynek Wiejskiego Ośrodka Kultury w Turzu zmieni swe przeznaczenie. Na parterze swoją siedzibę będą miały lokale handlowo-usługowe, natomiast na piętrze powstaną mieszkania. WOK będzie się znajdował w budynku obecnej SP. Przesądzony został również los dotychczasowego przedszkola w Turzu. Obiekt zostanie sprzedany, podobnie jak działka z rozpoczętą budową ośrodka sportowo-rekreacyjnego. Sceptycznie do tych zmian podeszła rada sołecka Turza, która wystosowała w tej sprawie specjalne pismo do Rady Miejskiej. Sołtys Marcelina Waśniowska miała żal do władz gminy, że stosowne uchwały zostały podjęte bez zasięgnięcia opinii rady sołeckiej. – Nie jesteśmy równoprawnymi obywatelami tej gminy. Traktuje się nas jak osoby ubezwłasnowolnione – stwierdziła. Z takim zarzutem nie zgodziła się burmistrz Rita Serafin. – Uchwały zostały podpisane przez mecenasa we wtorek rano, po czym były dostępne w Biurze Rady – zaoponowała burmistrz.
Radę sołecką martwi m.in. brak kompleksowej ekspertyzy budowlanej budynku szkoły. – Jeśli po podjęciu tych uchwał zostanie wydana negatywna opinia budowlana, sołectwo zostanie pozbawione świetlicy. Dlatego wnosimy o przesunięcie uchwał do czasu otrzymania pełnej ekspertyzy – apelowała sołtys Waśniowska. – Obiekt, w którym obecnie mieści się szkoła nie stwarza zagrożenia dla dzieci. Nie było też żadnych wskazań dotyczących poprawienia kondycji budynku – stwierdziła Rita Serafin. Marcelina Waśniowska miała jednak wątpliwości co do ewentualnej przebudowy budynku, koniecznej przy adaptacji na dom kultury. O tym, że budynek nie budził żadnych zastrzeżeń inspektora nadzoru budowlanego przekonywała też Wiesława Czogała, dyrektor MZO. Radny Piotr Klichta, od początku zadeklarowany przeciwnik budowy ośrodka sportowo-rekreacyjnego w Turzu, krótko skwitował sytuację. – W całej tej dyskusji w zasadzie chodzi o salę taneczną dla Turza. – uciął dyskusję.
(e.Ż)