Bochen z koronami są symbolami
Gminne Dożynki odbyły się w Roszkowie. Korowód z 10 koronami żniwnymi okrążył wieś przy akompaniamencie klaksonów nowoczesnych ciągników.
– Proszę spojrzeć, to tresowane kozy z Roszkowa – śmiał się wójt Leonard Fulneczek, pokazując na kozy, które pasły się przy drodze, którą podążał dożynkowy pochód. Cieszył się, że tegoroczny korowód jest bogatszy od zeszłorocznego, bo w jego gminie zboże dobrze sypało. – Można powiedzieć, że miejscami nawet rekordowo. Szkoda tylko, że ziarna nie były najwyższej jakości – stwierdził Fulneczek.
Starościną dożynek była Renata Riedel, która z mężem Hubertem specjalizuje się w hodowli świń, a starostą, Bernard Gajda, który z żoną gospodarzy na 60 hektarach, uprawiając zboża i kukurydzę. Plony pszenicy i jęczmienia były lepsze niż przed rokiem, słabiej wypadły zbiory rzepaku. Gmina Krzyżanowice – typowo rolnicza – ma gospodarzy o dużych areałach, od 50 do ponad 200 hektarów. W sołectwie Roszków wiele gruntów należy do Agromaxu.
(ma.w)