Nadzieja przychodzi z drugim człowiekiem
– Formuła była tradycyjna, jedyna różnica dotyczyła miejsca rozpoczęcia marszu, bowiem wyruszyliśmy z Rynku, a nie spod pomnika Matki Polki, ze względu na remont ronda – mówi Maria Wiecha, jedna z organizatorek. – Akcję, której głównymi celami są solidaryzowanie się z ludźmi dotkniętymi nowotworami, a także zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem chorób nowotworowych i uświadamianie raciborzanom, jak ważna jest profilaktyka, co roku organizujemy w ramach ogólnopolskiego Tygodnia Niebieskiej i Różowej Wstążeczki – dodaje.
Uczestnicy przemarszu, zorganizowanego przez Raciborskie Koło Polskiego Komitetu Zwalczania Raka, rozdawali przechodniom ulotki informujące o profilaktyce, różowe i niebieskie wstążeczki oraz balony z napisem: „Zdążyć przed rakiem”. Nie zabrakło bilbordów, orkiestry dętej i mażoretek z Ostrawy, a na koniec wszyscy posilili się przygotowaną dla nich grochówką. – Świadomość ludzi, jeśli chodzi o profilaktykę chorób nowotworowych, polepsza się właśnie dzięki tego typu akcją, ale wciąż jest niewystarczająca, o czym świadczy m.in. mała frekwencja na oferowanych, darmowych badaniach – stwierdza Maria Wiecha.
„Może nie dziś, może nie Ty... Ale ktoś z bliskich...” to hasło tegorocznego marszu, które wielokrotnie usłyszeć można było w czasie jego trwania. – Gdy dotknie nas choroba, najważniejsza jest nadzieja, a ona przychodzi z drugim człowiekiem – podkreśla Maria Wiecha, a o tym, że słowa te są prawdziwe najlepiej wiedzą członkowie Koleżeńskiej Grupy Wsparcia Nadzieja. –W chwili, gdy człowiek dowiaduje się o chorobie, gdy zapada diagnoza, konieczne jest leczenie czy operacja najważniejsze jest wsparcie innych. Dostałam dużo wsparcia właśnie tutaj – podkreśla jedna z pań.
– Każdy inaczej przeżywa te ciężkie momenty, ale każdemu potrzebna jest obecność innych, wsparcie psychiczne, na które nie zawsze można liczyć ze strony rodziny czy sąsiadów, a tu, w naszym kole, jest ono dostępne – dodaje jej koleżanka. – Nasze życie to jest życie na bombie, dlatego człowiek sam nie może sobie z tym poradzić – zgodnie twierdzą wszyscy. – My tutaj spotykamy się nie tylko po to, by mówić o chorobie, choć to jest ważne, bo często nawet z najbliższymi nie jest o niej łatwo rozmawiać w sposób otwarty, ale także potrzebujemy jakiejś odskoczni, dlatego poza, wzajemnym udzielaniem sobie rad, również żartujemy, organizujemy różne wycieczki, wyjazdy, biesiady czy rajdy rowerowe – kontynuują. – Nie wyobrażam sobie środy bez tych spotkań, ta grupa jest dla mnie niczym druga rodzina, drugi dom – stwierdza jedna z pań.
Osoby dotknięte chorobami nowotworowymi zgodnie stwierdzają, że ważna jest profilaktyka. – Bólu może nie być, ale rak może rosnąć – podkreślają. – Ludzie nie mogą się wstydzić i bać chorób nowotworowych, trzeba czytać, dowiadywać się, interesować i korzystać z badań, które mogą zapobiec rozwojowi choroby – przekonują.
Koleżeńska Grupa Wsparcia Nadzieja działająca przy Polskim Komitecie Zwalczania Raka Koło Racibórz spotyka się w każdą środę o godz. 15.00 w budynku przy ul. Rzeźniczej 8. – Każdy może przyjść i może być pewny, że otrzyma tu naszą pomoc i wsparcie – mówią członkowie grupy.
(JaGA)