Trzynastka nie była pechowa
Spotkanie z okazji Dnia Seniora co roku organizuje tu Rada Sołecka. Tym razem odbyło się 13 listopada. Ale ta data wcale nie okazała się pechowa dla jego uczestników. Przeciwnie, w miejscowej świetlicy zrobiło się nagle gwarno, tłoczno i wesoło. Nie zabrakło nawet wspólnego muzykowania. Na akordeonie przygrywał Wilhelm Strzelczyk, który rozdał zebranym teksty popularnych biesiadnych piosenek, aby wszyscy mogli pośpiewać. Wśród nich znalazła się i mniej znana wersja przyśpiewki „Szła dzieweczka do laseczka”, opowiadająca o miłości babci i dziadka.
O dobry humor seniorów zadbał też Krzysiek Gromotka, młody, utalentowany gawędziarz z Rudy, który „łosprowioł” im o ziście, czyli babce, kołoczu oraz o złotej rybce wyłowionej przez starzika.
Pyszne kulinarne specjały na tę okazję przygotowały natomiast panie: Gertruda, Irena i Urszula z Rady Sołeckiej.
(e.Ż)