Śladem naszych artykułów
O sprawie pisaliśmy na początku listopada. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Pawłowie sprzedała budynek wraz z lokatorką. Kobieta z dwójką dzieci miała trafić na bruk. RSP najpierw sprzedała budynek prywatnemu przedsiębiorcy a później, grożąc odcięciem wody i prądu, żądała, by ta opuściła mieszkanie. To był jeden z warunków, by transakcja mogła dojść do skutku. Po tym, gdy „Nowiny Raciborskie” opisały sprawę, do naszej redakcji zadzwonił przyszły właściciel gmachu, odcinając się od zachowania RSP wobec lokatorki. Widmo zagrożonej sprzedaży zmusiły prezesa spółdzielni do spuszczenia z tonu. – Kobieta otrzymała swoistą rekompensatę, co pozwoliło jej na wynajęcie mieszkania w Raciborzu i zapłacenia kaucji – mówi Krystian Niewrzoł z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Raciborzu, który od początku pilotował sprawy.
– Sytuacja tej pani nadal nie jest łatwa, ale miejmy nadzieję, że teraz sobie poradzi. Ogrzewanie zawilgoconego mieszkania kosztowało fortunę – dodaje. Również sama lokatorka liczy na to, że los się wreszcie do niej uśmiechnie. Czynsz w bloku przy ulicy Jeziorowej nie jest niski, jednak kobieta zapewnia, że sobie poradzi. – Teraz będzie nam na pewno łatwiej. Mamy ogrzewanie oraz bieżącą wodę. To najważniejsze – mówi pani Karina.
(acz)