Finał jak co roku ciekawy
Po niedzielnych meczach przed raciborskimi koszykarzami pozostała tylko jedna kolejka gier. Spotkaniem, które wywołało najwięcej zaciekawienia było oczywiście pierwsze, finałowe starcie gigantów ligi.
Stały bywalec finałowych gier ekipa Kamana zmierzyła się z młodą drużyną Sokołów. Mecz zapowiadał się ciekawie i każdy z zebranych kibiców zastanawiał się czy zwycięży zgranie i doświadczenie pierwszych czy szybkość i efektywna gra Sokołów.
Spotkanie było bardzo wyrównane, a pierwszy kosz padł dopiero po 4 minutach meczu. Do połowy meczu nadal żadna drużyna nie potrafiła uzyskać wysokiej przewagi, jednak to zawodnicy Kamana do szatni schodzili z 4-punktową zaliczką (31:27). Po przerwie gracze w białych strojach, również mocno wzięli się do roboty, trzecią kwartę kończąc stosunkowo bezpiecznym wynikiem 43:35. W ostatniej części gry Sokoły zdobyły się na efektowną pogoń, jednak Kaman do końca ostatniego gwizdka nie dał się wyprzedzić w punktowej zdobyczy, wygrywając 64:56. Zdecydowanie najlepsza ekipa rundy zasadniczej, w drugim spotkaniu uzyskała zaliczkę 8 pkt. Na pytanie, czy drużyna może już czuć się mistrzem ligi, gracz Kamana Zygmunt Wranik odpowiada: – na pewno nie jesteśmy pewni jeszcze zwycięstwa. Doskonałym przypomnieniem może być sytuacja z zeszłorocznego finału z ekipą AZS Racibórz. Po pierwszym meczu mieliśmy 12-punktową przewagę, a w rewanżu mimo wszystko przegraliśmy. W drugim spotkaniu z Sokołami, zdecydowanie musimy się sprężyć i nie popełniać, głupich, prostych błędów. Swoje zrobili dzisiaj sędziowie, którzy odgwizdywali dość szczegółowe przewinienia, tak więc do obrony też trzeba inaczej podejść w kolejny spotkaniu.
Zawodnik ekipy Kaman przyznał dodatkowo, że ostanie trzy mecze były zdecydowanie najsłabsze w porównaniu do występów w całym sezonie jego drużyny i może być to wynikiem zmęczenia długimi rozgrywkami. – Również nasz najlepszy strzelec Daniel Atłachowicz może czuć pewne przemęczenie ze względu na to, że bierze też udział w amatorskich rozgrywkach w Rybniku. Będziemy jednak z całych sił walczyć w meczu za tydzień i zwycięstwa łatwo nie oddamy – kończy Zygmunt Wranik.
Wyniki spotkań play-off 2009 i najlepsi strzelcy:
Mecz o VII m. Green Turkey - Pędziwiatry 70:66 (12:17, 17:11, 20:18, 21:20) Halama P. 20, Grabiec R. 19, Kosorz A. 12, Teorodowicz A. 10 - Świtała P. 31, Półtorak D. 14, Kaczmarek D. 11
Mecz o V m. AZS Racibórz - Huragan 65:68 (17:14, 19:8, 17:21, 12:25) Szalc M. 17, Kaziród K. 12, Sielańczyk M. 12, Sosin B. 12 - Rabczuk M. 19, Kitzinger M. 13, Bunio Ł. 11, Ronin D. 11, Zwierzyna A. 11
Mecz o III m. Koltech - Slamsy 56:72 (14:18, 10:19, 13;10, 19:25) Feliniak A. 20, Wolny Sz. 15 - Żurek R. 20, Cycoń M. 15, Żurek M. 12
Mecz o I m. Kaman - Sokoly 64:56 (15:10, 16:17, 12:8, 21:21) Atłachowicz D. 24, Wranik Z. 15, Szczepaniak Z. 12 - Skonieczny D. 22, Zwierzyna P. 12
(asr)