W Unii dzieje się wiele
Odzyskali dobre imię
Ostatnio w raciborskim środowisku sportowym zrobiło się głośno za sprawą zawieszenia dwóch zapaśników MKZ Unii Racibórz, Kamila Błońskiego i Wojciecha Zieziulewicza, którym zarzucono spożywanie nielegalnych środków dopingujących. Podejrzewano wtedy, że sterydy mogły znajdować się w odżywkach, które zakupił raciborski klub, z atestowanego i ogólnodostępnego katalogu suplementów. Niedawne wyniki badań potwierdziły postawioną tezę. – Jak przewidywaliśmy badania odżywki wykazały, że wykryto w niej niedozwolony środek, którzy nasi zawodnicy nieświadomie spożywali. Firma produkująca ową nieszczęsną odżywkę gwarantowała, że jest to dozwolony środek. Wina więc ewidentnie leży po stronie producenta tego produktu – przyznaje prezes Unii, Grzegorz Pieronkiewicz.
Raciborscy zawodnicy w związku ze sprawą są już zawieszeni przez okres 4 miesięcy i wciąż nie wiadomo, kiedy będą mogli powrócić do rywalizacji w zawodach. – Na dzień dzisiejszy napisaliśmy odwołanie do Polskiego Związku Zapaśniczego o odwieszenie Kamila i Wojtka w prawach zawodników i odstąpienia od jakiejkolwiek kary. Regulamin światowej federacji wyraźnie mówi, że jeśli zawodnik nieświadomie spożywał środki dopingujące i znalazły się w jego organizmie bez jego wiedzy, jest możliwość odstąpienia od kary. Znam tą sprawę, że tak powiem od „podszewki”, i włożę jak największe starania, aby nasi zawodnicy mogli powrócić jak najszybciej na matę, co jest dla klubu priorytetem – dodaje Grzegorz Pieronkiewicz.
Polski Związek Zapaśniczy musi ponadto wziąć pod uwagę światową federację, która wbrew decyzji PZZ ma prawo podjąć inną decyzję o losach polskich zawodników. – Wybieramy się wspólnie z prezesem PZZ, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, do Szwajcarii, gdzie znajduje się siedziba FILA. Chcemy przedstawić tam stosowną dokumentację – mówi prezes Unii.
27 marca na zarządzie PZZ zapadną ostateczne decyzje w sprawie Kamila i Wojtka, którzy przez cały okres zawieszenia ciężko trenowali i liczą na szybki powrót na zawodowe maty. – Miejmy nadzieję, że ostateczna, pozytywna decyzja oczyści ich dobre imię, jak również nasz klub i polskie zapasy. Sprawa była dość głośna, więc należy się naszym chłopakom pewna moralna rekompensata – kończy Grzegorz Pieronkiewicz.
Bileńska opuszcza Brzeźnicę
Słynna zapaśniczka Sylwia Bileńska, wielokrotna mistrzyni Polski, medalista Mistrzostw Europy oraz Akademickich Mistrzostw Świata, jest już zawodniczką MKZ Unii Racibórz. Opuściła macierzystą sekcję LKS Dąb Brzeźnica, którą rozsławiła na matach całego świata. – Jednym z powodów mojego przejścia była na pewno sfera finansowa i chęć pewnej stabilizacji. Stosunki z moimi dobrymi znajomymi z Brzeźnicy nie zmieniły się. Będę dalej starała się trenować z nimi, a dodatkowo w Unii będę mogła doskonalić techniki ze stylu klasycznego, czyli m.in. rzuty i walkę w stójce. Dalej jednak na zawodach startować będę w stylu wolnym. Trenując w przeszłości w klubie w Brzeźnicy, nie miałam zapewnionych takich rzeczy, jak odnowa biologiczna, masażysta. Również zaplecze sprzętowe w raciborskiej Unii jest na wysokim poziomie, co bardzo przyczyni się do efektywności moich treningów – tłumaczy Sylwia Bileńska.
Prezes MKZ Unii Grzegorz Pieronkiewicz przyznaje, że decyzja zarządu Unii o przyjęciu zawodniczki w szeregi raciborskiego klubu była pokierowana przede wszystkim chęcią pomocy. – Sylwia jest wybitną zawodniczką pochodzącą z naszego powiatu. Absurdem byłoby szukanie przez nią klubu gdzieś w Polsce, jeśli może wybrać naszą, prestiżową i dobrze rozwiniętą sekcję. Nie ma co ukrywać, że w wieku seniorskim zawodnicy szukają już pewnego oparcia finansowego i takie decyzje o zmianie klubu z czasem są nieuniknione. Trzeba jednak przyznać, że klub Dąb Brzeźnica wykonuje bardzo dobrą robotę, wychowując wielu młodych ludzi na wspaniałych zapaśników. Sylwia szykuje się obecnie pod Igrzyska Olimpijskie w Londynie i mając zapewnione wiele rzeczy z naszej strony, może w spokoju skupić się na tym głównym celu – wyjaśnia Grzegorz Pieronkiewicz.
Mamy trzeci Ośrodek w Polsce
Raciborski zarząd MKZ Unii od kilku lat starał się o utworzenie w Raciborzu Ośrodka Szkolenia Spotu Młodzieżowego. W Polsce już wcześniej powstały dwa podobne ośrodki i od niedawna ministerstwo sportu przyznało raciborskiemu klubowi ten zaszczytny status. – Celem tej inicjatywy jest objęcie najlepszych zawodników z kadr wojewódzkich finansowym wsparciem. W naszym powiecie pomoc otrzymają zarówno zawodnicy z Raciborza, jak i Dębu Brzeźnica oraz Rudy Śląskiej, a przyznane pieniądze pozwolą na możliwość zakupienia profesjonalnego sprzętu, odżywek, jak i opłacenia kosztownych wyjazdów na zagraniczne zawody. W utworzeniu ośrodka wspierał nas bardzo prezydent Raciborza – przyznaje Grzegorz Pieronkiewicz.
Za szkolenie w ośrodku odpowiedzialni będą doświadczeni trenerzy – Piotr Szczeponiok i Krzysztof Ołeczyn. Obecnie raciborski klub oferuje bardzo atrakcyjne warunki dla przyjezdnych zawodników. Oprócz specjalistów i dobrze rozbudowanej sportowej bazy raciborski ZSOMS, jak i uczelnia PWSZ pozwalają przyjezdnym osobom na kontynuowanie nauki, jak i sportowej kariery przez lata.
Okazją dla zapaśniczych kibiców naszego miasta będzie możliwość podziwiania coraz częściej przebywającej u nas zapaśniczej czołówki. Już w tym roku w Raciborzu planowane są zgrupowania kadry narodowej. Dodatkowo przyszłe ukończenie remontu hali Rafako pozwoli na organizację w naszym mieście imprez najwyższej rangi.
(asr)