Niewybaczalny błąd komisji
Na sesję 31 marca wybrał się działacz piłkarskiego klubu z Wojnowic. Zwrócił się do radnych z apelem, by pieniądze „na sport” dzielili sprawiedliwie, bo ich tegoroczna decyzja wobec LKS-u jest krzywdząca. – Za rok mamy jubileusz, przedstawiałem w urzędzie nasze plany remontowe, a przyznano mi jedynie 6 tys. zł, o 2 mniej niż przed rokiem – żalił się prezes Helmut Zwierzyna. Dodał, że na posiedzenie komisji dzielącej dotacje nikt go nie zaprosił. Z kolei obecni tam przedstawiciele klubów sportowych uzyskali pokaźne wsparcie – UKS Krzanowice 26 tys. zł, a LKS Pietraszyn 19 tys. zł.
Sołtys Wojnowic, radny Tadeusz Kulesza żałował, że rozchorował się w terminie posiedzienia komisji dzielącej dotacje. – Jestem zaskoczony, że nie zaproszono prezesów klubów – mówił. Poparła go radna Krystyna Bugla, mówiąc o „niewybaczalnym błędzie komisji”.
Zasiadający w gremium rozdzielającym dotacje radny Cybulski podkreślił, że potrzeby wnioskujących są takie, że nie spełniłby ich 5-letni budżet komisji. – Dzieliliśmy na podstawie liczby zawodników, szczebla rozgrywek i opłat sędziowskich – tlumaczył. Nadziei na dodatkowe środki LKS Wojnowice może szukać w funduszu alkoholowym. – Sam będę więcej pił, żeby tylko jakoś wam pomóc – ponurym żartem zwieńczył dyskusję radny Kulesza.
(m)