W śmieciach drzemie energia
Aż trudno sobie wyobrazić, że w centrum Wiednia stoi spalarnia śmieci, która dostarcza aż 30 proc. energii na potrzeby mieszkańców! Wszystko zaś zmierza do tego, że takie zakłady termicznego przekształcania odpadów w energię (popularnie zwane spalarniami) powstawać będą również w Polsce. Od 2013 roku zaczną obowiązywać przepisy unijne dotyczące składowania odpadów. Będzie to wyzwanie na niespotykaną dotąd skalę. W procesie odzyskiwania energii z odpadów potrzebne będą zaś specyficzne kotły. A to pole do popisu dla raciborskiego Rafako.
Odzyskiwanie ciepła i energii
Rosnące wciąż hałdy na wysypiskach stanowią problem. W przypadku papieru, drewna, substancji pochodzenia roślinnego, czyli tzw. biomasy oraz innych palnych składników zawartych w odpadach komunalnych, rozwiązaniem mogą być zakłady termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Odzyskując ciepło ze spalanych odpadów, można wytworzyć parę (przegrzaną), która z kolei wykorzystana może być do zasilania turbiny parowej sprzęgniętej z generatorem elektrycznym. Może również być wykorzystana do zasilania sieci centralnego ogrzewania. Wszystko to odbywa się według wyśrubowanych przepisów i norm dotyczących ochrony środowiska i bezpieczeństwa.
Jak zaoszczędzić węgiel?
Termiczna utylizacja odpadów nie zlikwiduje problemu już istniejących wysypisk śmieci, gdzie odpady zaczęły ulegać procesowi rozkładu, przez co straciły swą wartość energetyczną. Nie jest też w stanie całkowicie zastąpić węgla, gazu czy ropy. Stanowi jednak alternatywę dla powstających wysypisk. Energia pozyskana ze spalenia odpadów pochodzenia organicznego może być traktowana przez prawo jako „energia zielona”, czyli pochodząca z odnawialnych źródeł, do których zaliczane są także m.in. wiatr, słońce, energia spadku wody. Natomiast pozostałe składniki, które nie mieszczą się w definicji biomasy, mogą być wykorzystane jako paliwo stałe. Takie rozwiązanie pozwoli także na oszczędniejszą eksploatację surowców naturalnych. Na około trzech tonach przetworzonych termicznie odpadów można zaoszczędzić tonę węgla kamiennego.
Nie bójcie się spalania
Pomimo niewątpliwych walorów tego rozwiązania lokalne społeczności często protestują, obawiając się takich obiektów. – Kontrowersje wynikają w dużej mierze z niewiedzy na temat nowoczesnych rozwiązań technicznych i zabezpieczeń stosowanych w takich obiektach – tłumaczy dr inż. Henryk Skowron z Inżynierskiego Biura Konsultingowego, współpracujący z raciborskim Rafako w zakresie projektów kotłów do termicznej utylizacji odpadów komunalnych. – Nie ma się czego bać. Nowoczesny zakład termicznej utylizacji odpadów jest dużo bardziej bezpieczny dla człowieka i środowiska niż zwykłe składowisko, gdzie zachodzą procesy chemiczne, trudne do zidentyfikowania, i to jeszcze przez wiele lat po jego zamknięciu. Tymczasem w spalarni wszystko jest pod kontrolą. Taki sposób postępowania jest ekologicznie bezpieczniejszy niż palenie odpadami w domowym piecu. Przykładem takiego rozwiązania jest spalarnia Spittelau usytuowana niemalże w centrum Wiednia.
Potrzebne będą kotły
Obecnie w Polsce funkcjonuje tylko jeden zakład termicznego przekształcania odpadów komunalnych w Warszawie, ale w najbliższych latach na terenie całego kraju ma ich powstać kilka lub nawet kilkanaście. Wynika to także z przepisów unijnych dotyczących składowania odpadów, które zaczną obowiązywać w Polsce od 2013 r. Realizacja tych projektów będzie wyzwaniem technologicznym na niespotykaną dotąd skalę.
– Mamy tu do czynienia ze specyficznym paliwem. Potrzebne więc będą specyficzne kotły, stanowiące najistotniejszy element w procesie odzyskiwania energii. Nie wystarczy sam projekt, lecz także doświadczenie, a takie raciborskie Rafako, jako producent kotłów, niewątpliwie posiada. Od początku lat 90. zrealizowało już ponad 60 takich obiektów dla projektów instalacji termicznego przekształcania odpadów w całej Europie – zapewnia ekspert.
(red)