Najgorzej pierwsze 100, potem już samo idzie
Tradycyjne jajka skrobane, zdobione woskiem, ale też oklejane modeliną, plasteliną, perełkami i piórkami. Okazało się, że do zdobienia kroszonek można wykorzystać niemal wszystko. Bo właśnie pomysłowość, estetyka wykonania m.in. były oceniane w Gminnym Otwartym Konkursie Kroszonkarskim, który odbył się 27 marca w Nędzy. Jego organizatorem był Zespół Szkolno-Gimnazjalny oraz Gminna Biblioteka Publiczna – Świetlica w Nędzy. Rywalizowano w trzech kategoriach wiekowych, a prace oceniało jury pod przewodnictwem Julity Ćwikły z raciborskiego Muzeum.
Wśród klas I-III wygrał Radek Jezusek, drugie miejsce zajęła Paulina Popow (oboje z ZSP Górki Śl.), a trzecie Magdalena Zajc z SP Pawłów. W kategorii klas IV-VI pierwsze miejsce przypadło Oktawii Drożdż (ZSG Nędza), drugie – Dominice Smołce (SP Lyski), trzecie – Justynie Niedośpiał, czwarte – Amadeuszowi Drożdżowi (oboje z ZSG Nędza). W kategorii gimnazjum zwyciężczynią została Martyna Elsner (ZSG Nędza), drugie miejsce zajęła Grażyna Wałach (ZSP Zawada Ks.).
– Widać postępy, poziom co roku jest wyższy. W przedsięwzięciu chcą też uczestniczyć szkoły spoza gminy, dlatego w przyszłym roku chcemy zorganizować konkurs powiatowy – mówi Waldemar Wiesner, współorganizator.
Gminna Biblioteka Publiczna – Świetlica w Nędzy, 2 kwietnia, zorganizowała też pokaz zdobienia jaj wielkanocnych metodami tradycyjnymi i nowatorskimi. Zaproszono w tym celu ludowych twórców z regionu. Wśród nich była Małgorzata Kozielska, która od lat pięknie zdobi jaja metodą skrobania. – Jerzy Lipka powiedział mi kiedyś, że najgorzej ozdobić pierwsze 100 jaj, a potem to już idzie – uśmiecha się pani Małgorzata. – W moim domu przechodziło to z pokolenia na pokolenie. Trzeba gotować jaja ok. 2-3 godz., aż osiągną odpowiedni kolor, a potem z wyczuciem zabrać się do skrobania. Wzory biorę „z głowy” – zdradza sekrety swojego warsztatu Małgorzata Kozielska.
(e.Ż)