Prezent za złotówkę
Tak jak niegdyś na dzieciach robił wrażenie zegarek elektroniczny, tak obecnie proszą rodziców o najnowszy telefon komórkowy. Milusińscy wiedzą dokładnie, czego chcą, gdy przyprowadzają rodziców do salonu sieci komórkowej.
– Dziewczynki kierują się wyglądem telefonu, ale podobnie jak chłopcy chcą, aby wyposażony był w odtwarzacz mp3 i robił zdjęcia – wylicza Aneta Kasprzok-Iksal, specjalista sprzedaży w salonie w centrum handlowym. Komórkami obdarowuje się już przedszkolaków, a wrażenie zrobił ostatnio zakup modelu wartego 2 tys. zł na prezent dla dwunastolatka. – Warto zwrócić uwagę, by telefon nie dostarczał wyłącznie rozrywki. Mamy na przykład nokię wyposażoną w słownik polsko-angielski – poleca Artur Gieron. W salonie, gdzie pracuje, klienci wybierają aparaty za złotówkę dla swych pociech, a później doładowują telefon po kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
(m)