Nie zrobimy z nich Niemców
Niewykluczone, że już wkrótce dzieci z przedszkola w Tworkowie będą rozmawiać między sobą po niemiecku. Decyzja o wprowadzeniu obcego języka ma zapaść lada dzień.
W ubiegłym tygodniu w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Wiadomość o wprowadzeniu języka niemieckiego zaniepokoiła część mieszkańców Tworkowa.
Dyrekcja przedszkola, aby uspokoić rodziców, zorganizowała 21 kwietnia specjalne spotkanie. – Zebranie odbyło się w spokojnej atmosferze. Rodzice zadawali pytania a my na nie odpowiadaliśmy. Mam nadzieję, że udało nam się rozwiać wiele wątpliwości. Na spotkanie zaprosiliśmy pracowników przedszkola w Pietrowicach Wielkich, gdzie drugi język, czyli nauczanie bilingualne jest praktykowane od ubiegłego roku – wyjaśnia Beata Bobrowska, dyrektor przedszkola w Tworkowie.
Decyzja o wprowadzeniu drugiego języka ma zapaść do 30 kwietnia. Jak zmieni się w praktyce życie przedszkolaków? – Zasada jest prosta, podczas zajęć z niemieckiego rozmawiamy tylko w tym języku. Śpiewamy piosenki, uczymy się wierszy. Na sali cały czas jest obecna osoba mówiąca po polsku. Jeśli maluchy nie będą mogły się porozumieć w obcym języku, u niej mogą w każdej chwili znaleźć pomoc – zapewnia Aurelia Oleschniewitz, która od ubiegłego roku uczy niemieckiego w pietrowickim przedszkolu.
Sam wójt Krzyżanowic do sprawy podchodzi z rezerwą. – Pojechałem na to spotkanie, by osobiście sprawdzić podejście rodziców. Przedszkolanki zapewniały, że żadne z dzieci nie będzie zmuszane do nauki obcego języka. Nic na siłę. To nie jest nowy pomysł i z tego, co wiem, sprawdza się w innych przedszkolach i gimnazjach – wyjaśnia Leonard Fulneczek.
(acz)