OGIEŃ bierze się ze ŚMIECI
Na sesji w magistracie dyskutowano o bezpieczeństwie. Wzorem samorządu powiatowego radni zapoznali się z raportami służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście. Rządzący i opozycja zgodzili się co do potrzeby odrębnego posiedzenia na ten temat, bo wiedza z raportów im nie wystarczyła.
Przy okazji dyskusji nad sprawozdaniami policji, straży miejskiej, granicznej i pożarnej oraz sanepidu radny Wiesław Szczygielski przypomniał swoją interpelację sprzed paru miesięcy. Dotyczyła potrzeby przeprowadzenia kontroli poddaszy i piwnic w budynkach komunalnych, które są pełne śmieci. – Zalegające tam przedmioty są zwykle łatwopalne i do zaprószenia ognia może dojść w każdej chwili – ostrzegł rajca, który od 25 lat jest zawodowym strażakiem.
Chodzi mu o sprawdzenie przez urzędników części wspólnych piwnic i strychów, o które mieszkańcy rzadko dbają, bo to działka administratora. – Jest taka kamienica przy ulicy Opawskiej 89, do której w ostatnich paru miesiącach jeździliśmy na wezwania aż sześciokrotnie – radny podaje przykładowo. – MZB powinno zlecić takie przejście odpowiednich służb, które sprawdzą i uprzątną w sposób właściwy, usuwając materiały łatwopalne – wnioskował Wiesław Szczygielski.
Prezydent Raciborza zobowiązał się do zlecenia MZB przeprowadzenia takiej kontroli, jak i sporządzenia z niej raportu po zaprowadzeniu porządku.
(ma.w)