Młodzi boją się auta strażników
Goście ostatniej sesji samorządu nie znaleźli się pod obstrzałem rajców gminy. Dociekań i ciekawości ich zadaniami było niewiele, co jednak nie oznacza, że w Kornowacu nie mają problemów. Na jeden z nich uwagę zwrócił aktywny co posiedzenie radny Jan Bernacki. – Może by tak panowie strażnicy w wakacje na trzy zmiany pracowali, żeby młodych w nocy pilnować.
Wystarczy, że auto straży zobaczą, to już się boją. Bardziej niż policyjnego – stwierdził na sesji Bernacki. Wójt Józef Stukator z kolei zwrócił uwagę na piratów drogowych, co pod urzędem sobie wyścigi urządzają. – 136 km na godzinę i komórka w ręku – podzielił się obserwacją wójt.
Komendant Andrzej Migus wyjaśnił, że straż miejsko-gminna może zająć się albo prewencją i robić kilometry po gminie, albo przechodzić od problemu do kolejnego, załatwiając je stopniowo. Na razie nie wybrano, z której opcji skorzystają w gminie.
(ma.w)