Ona się stara i nabiega
Gmina przeznacza na zapewnienie swym mieszkańcom dostępu do literatury ponad 50 tys. zł rocznie, a trafiają one do Gminnego Ośrodka Kultury, na Bibliotekę Publiczną. Jedna piąta tej kwoty wydawana jest na zakup nowych książek. Czytelnictwo w Kornowacu utrzymuje się od pewnego czasu na stałym poziomie – 200 „zaczytanych”.
By w gminie było co i jak poczytać, dba w sumie jedna osoba, w dodatku na niepełnym etacie. Na ostatniej sesji rady Jan Bernacki postanowił ująć się za krzewicielką kultury na wsi. – Podnieście jej ten etat panie wójcie. Ta dziewczyna ma dar, a jest niedoceniana. Stara się o wszystko, nabiega za załatwianiem spraw – przekonywał Józefa Stukatora.
Sternik urzędu gminy z miłą chęcią wynagrodziłby pracownicę swojej jednostki. Trzeba jednak znaleźć pieniądze na taką podwyżkę, a z tym już trudniej niż z chęciami. – Przyjrzymy się problemowi. Nie tylko ode mnie będzie zależała decyzja. Bo jak chcemy dać komuś, to skądś trzeba przesunąć, a to zadanie rady – orzekł wójt.
(ma.w)