Blues Brothers
Inicjator imprezy Marek Wojtowicz mówi, że woli prezentować coś, co ma wartość, aniżeli harczenie, którym określa muzykę popularną. – Bluesmeni cieszą się tym, co było pierwsze. Do tego nie potrzeba spędu z kiełbasą i hektolitrami piwa – przekonuje 46-letni artysta. Mieszka w Kuźni Raciborskiej, ale wiele lat życia spędził w Raciborzu. Podobnie jak jego brat Andrzej, artysta malarz, który tworzy w Karkonoszach.
Razem, według „klucza znajomości, bo trzeba było liczyć koszty”, doprowadzili do organizacji festiwalu, jakiego w mieście jeszcze nie było. Na tym nie koniec – RCK chce zaprosić do „ślizgania się po strunach” młodych ludzi. – Dobrze jest sięgnąć do korzeni muzyki, by spojrzeć na resztę gatunków – uważa Rysia Widota, jedna z chętnych do poznawania bluesa.
Dyrektor RCK Janina Wystub podkreśla, że wszystkie pierwsze edycje przedsięwzięć placówki doczekają kontynuacji. – Nawet kolejny Rock co Rok jest w planach – mówi.
(ma.w)